Reklama
Reklama

Największe fale sięgają ósmego piętra. Jeszcze większe są pod wodą

Woda to żywioł o podwójnej naturze – z jednej strony kojarzący się ze spokojem i letnim wypoczynkiem, gdy morze czy ocean pokrywają łagodne fale, z drugiej zaś potrafi przybrać formę gigantycznych fal, budzących grozę. Skąd biorą się te imponujące, a czasem niebezpieczne zjawiska? I co ma z tym wspólnego miejscowość Nazaré w Portugalii?

Najprościej rzecz ujmując, fala morska to nic innego jak energia, która przemieszcza się przez morze. Powstaje ona, gdy na powierzchnię wody oddziałują różnorodne czynniki, takie jak wiatr, trzęsienia ziemi, a nawet siła grawitacyjna Księżyca. To dynamiczne oddziaływanie prowadzi do cyklicznych ruchów wody, które postrzegamy jako fale.

Rodzaje fal: od wiatru po kosmiczną grawitację

W zależności od przyczyny, która je wywołała, wyróżnia się kilka podstawowych rodzajów fal. Najczęściej spotykane są fale wiatrowe, które powstają wskutek oddziaływania powietrza na powierzchnię wody. Innym, niezwykle potężnym typem fal jest tsunami, generowane przez podmorskie trzęsienia ziemi, osunięcia lądów podwodnych lub erupcje wulkanów. Z kolei potężne fale pływowe są rezultatem wspólnego działania sił grawitacyjnych Słońca i Księżyca, a także ruchu odśrodkowego Ziemi, wynikającego z jej obrotu. Istnieją również specyficzne fale tzw. sejsze - to fale stojące, tworzące się w zamkniętych zbiornikach wodnych, gdy poziom wody w jednej części opada, a w drugiej się podnosi.

Jak powstają fale wiatrowe?

Większość fal, które widzimy, jest dziełem wiatru oddziałującego na powierzchnię wody. Na styku tych dwóch żywiołów, czyli na tak zwanej powierzchni swobodnej, pojawia się siła tarcia, która sprawia, że woda przejmuje energię od wiatru. To właśnie cykliczne zmiany ciśnienia atmosferycznego przyczyniają się do powstawania fal. Kiedy podmuchy wiatru poruszają wodą, tworzą się na jej powierzchni charakterystyczne nierówności - grzbiety i doliny. Nad grzbietem powietrze przyspiesza, a ciśnienie spada, natomiast w dolinie wiatr zwalnia, a ciśnienie rośnie. W ten sposób cząsteczki wody wprawiane są w ruch wirowy. Zrozumienie tego mechanizmu ułatwia pojęcie, skąd biorą się te największe i najbardziej niebezpieczne fale: im silniejszy wiatr, tym bardziej groźne są ruchy wody.

Z tego powodu najgroźniejsze olbrzymie fale często są wynikiem działania potężnych wiatrów, takich jak huragany i tajfuny. Co ciekawe, naukowcom do tej pory nie udało się jednoznacznie powiązać występowania tych ogromnych fal z łatwo mierzalnymi czynnikami, takimi jak temperatura, ciśnienie czy odległość od prądów oceanicznych. Oznacza to, że ogromne fale mogą pojawić się na każdym zbiorniku wodnym, niezależnie od pogody czy głębokości, nawet w tak zwanych strefach ciszy. 

Przeczytaj również: Fala na Bałyku sięgała szóstego piętra. Grozi nam tsunami?

Fenomen monstrualnych fal

Podczas sztormów często można zaobserwować tak zwane fale monstrualne, które znacznie przewyższają rozmiarami zwykłe fale. Fale te mogą osiągać nawet 30 metrów wysokości i stanowią ogromne zagrożenie dla statków. Charakteryzują się tym, że występują wyłącznie na otwartym morzu i co istotne, nigdy nie docierają do brzegu. Dla porównania, na Bałtyku wysokość fal rzadko przekracza 5 metrów, jednak na większych zbiornikach wodnych fale mogą być co najmniej dwukrotnie większe. Na przykład w lutym 1955 roku transatlantyk "Queen Elizabeth II" napotkał na Atlantyku falę o wysokości aż 29 metrów. Jeszcze większa fala, mierząca 32,3 metra, została zaobserwowana 6 października 2007 roku u wybrzeży Tajwanu. 

Niewidzialne giganty, czyli fale wewnętrzne

To, co widzimy na powierzchni morza czy oceanu, jest jedynie fragmentem potężnych zjawisk zachodzących w wodzie. Pod powierzchnią również działają ogromne siły, które tworzą tak zwane fale wewnętrzne, jednak są one niezwykle trudne do zaobserwowania. Te ukryte fale mogą osiągać imponujące rozmiary, nawet 150 metrów wysokości i 1 kilometr długości. Miejsca, gdzie występują fale wewnętrzne, często charakteryzują się bardziej wzburzonym oceanem i obecnością rozległych pasm piany na powierzchni. Co ciekawe, najłatwiej obserwować je z kosmosu. Z orbity są widoczne, gdy odbijają promienie słoneczne pod określonym kątem. Amerykańska agencja kosmiczna NASA publikuje fotografie tego typu zjawisk. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna wykonała zdjęcie fali wewnętrznej między Morzem Karaibskim a Oceanem Atlantyckim, niedaleko wyspy Trynidad. 

Zabójcze fale i rekordowe wyczyny surferów

Źródłem danych o ekstremalnych zjawiskach pogodowych na morzu jest Międzynarodowa Organizacja Morska, w której archiwach znajdują się informacje o największych falach na świecie. Przykładem jest fala o wysokości 18,275 metra, zmierzona przez automatyczną boję na północnym Atlantyku w grudniu 2007 roku. Kiedy gigantyczne fale zbliżają się do brzegu, sytuacja staje się naprawdę niebezpieczna. Może to prowadzić do powstawania tzw. zabójczych fal. W czerwcu 2006 roku cyklon nad wschodnim Pacyfikiem wywołał takie właśnie fale, które dotarły do wybrzeży wszystkich krajów Ameryki Środkowej oraz wielu państw Ameryki Południowej i Północnej, zmuszając mieszkańców do natychmiastowej ewakuacji w głąb lądu. Setki osób ewakuowano ze słynnego Acapulco w południowym Meksyku, gdzie fale uderzały o brzeg z wysokością 3,5 metra. Największe "zabójcze fale" - aż 6-metrowe - zaobserwowano u wybrzeży Salwadoru. Spowodowały one potężne zniszczenia w Nikaragui, Gwatemali, Hondurasie, Kolumbii, Peru i na Galapagos.

Mimo że gwałtowne ruchy wody mogą wyrządzić ogromne szkody, są ludzie, którzy nie tylko nie boją się żywiołu, ale wręcz dążą do jego ujarzmienia - są to surferzy. Jeden z nich, Garrett McNamara, amerykański zawodowy surfer specjalizujący się w surfowaniu na dużych falach, zdołał okiełznać falę o wysokości aż 23,8 metra. Podobny wyczyn ma na swoim koncie Rodrigo Koxa z Brazylii (24,4 metra). W 2018 roku Angus McDarrell, surfer z Australii ustanowił nowy rekord - surfował na fali o wysokości 42,6 metra. Jednak rekord Angusa McDarrella nie został oficjalnie uznany, gdyż zmierzono wysokość fali od jej podstawy do szczytu, a nie wysokość surfowanej części fali. Dokonał tego w Nazaré w Portugalii, gdzie przez cały rok występują ogromne fale, a sezon gigantycznych fal trwa od listopada do lutego. To pokazuje, jak fascynującym i jednocześnie groźnym zjawiskiem są fale morskie, będące nieustannym świadectwem potęgi natury. 

Źródło: bryk.pl, akademiasurfingu.com.pl 

Zobacz też:

Gdy zauważysz tę falę, natychmiast wyjdź z wody. Groźne prądy w Bałtyku

Gdzie wyrzucić kołozeszyt? Najpierw musisz pamiętać o tej zasadzie

Ten okazały pałac noblista dostał w prezencie. Mieszkał tu tylko latem

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyroda | ciekawostki