Takie "słowo" w "Panu Tadeuszu"? Przez lata zmieniło znaczenie
Epopeja narodowa została wydana w XIX wieku. Współczesny czytelnik powinien czasem sprawdzić znaczenie wyrazów, na które trafi podczas lektury. Szczególną uwagę przyciąga jeden, który od razu wydaje się wulgarny. Jakiego słowa użył wieszcz? Co chciał opisać Adam Mickiewicz?
Epopeja narodowa to od lat lektura szkolna. "Pan Tadeusz" został wydany w pierwszej połowie XIX wieku w Paryżu. Rękopis dzieła Adama Mickiewicza wpisano na listę Pamięci Świata UNESCO w 2014 roku. Dużą kolekcję wydań ma prof. Jerzy Bralczyk, o czym wspominał m.in. w rozmowie na łamach "Gazety Pomorskiej":
Nie dziwi, że w arcydziele literatury polskiej pojawią się wyrazy, które dla współczesnego czytelnika są niezrozumiałe. Jednak słowo "kutas" można tam zobaczyć więcej niż jeden raz. Wystarczy przytoczyć fragment księgi pierwszej "Gospodarstwo":
"Woźny pas mu odwiązał, pas słucki, pas lity,
Przy którym świecą gęste kutasy jak kity,
Z jednej strony złotogłów w purpurowe kwiaty,
Na wywrót jedwab czarny, posrebrzany w kraty;
Pas taki można równie kłaść na strony obie:
Złotą na dzień galowy, a czarną w żałobie".
Warto też zajrzeć o księgi drugiej "Zamek":
"Lecz on zwał się Rębajło, a o jego herbach
Nie wiadomo. Klucznikiem siebie tytułował,
Iż ten urząd na zamku przed laty piastował.
I dotąd nosił wielki pęk kluczów za pasem,
Uwiązany na taśmie ze srebrnym kutasem".
Obecnie słowo "kutas" jest uznawane za wulgarne. Jednak Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" pisał o elemencie ubioru, który wykonywano m.in. z nici, wełny, jedwabiu. Takim frędzlem były ozdabiany pas kontuszowy, czyli część tradycyjnego stroju szlacheckiego.
Wyraz pojawia się też w innym utworze wieszcza i wówczas mowa o ozdobie buta. Ten fragment wiersza "Popas w Upicie" brzmi:
"We fraku z samodziału, krojem nowej mody,
Fryzował sobie czubek, kołnierzyk, a czasem
Bawił się z pływającym u buta kutasem,
Lub żartował z sąsiada, którego płaszcz długi
I krzyż czerwony - znakiem kościelnego sługi".
W tych przypadkach doszło do pejoratywizacji, czyli nadawania wyrazom znaczenia ujemnego.
W polskiej literaturze jest znacznie więcej przykładów wulgaryzmów niż mogłoby się wydawać. W twórczości Juliana Tuwima, który kojarzy się z popularnymi utworami dla dzieci (m.in. "Lokomotywa", "Pan Hilary", "Słoń Trąbalski"), nietrudno trafić na teksty kontrowersyjne.
Językoznawca i profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu stworzył opracowanie ponad tysiąca wyrazów i wyrażeń obscenicznych. Mowa o "Słowniku polskich przekleństw i wulgaryzmów" prof. Macieja Grochowskiego.
Źródła: pap-mediaroom.pl, pomorska.pl, literat.ug.edu.pl, sjp.pl, edusens.pl, lkh.zsz-ozorkow.org, polszczyzna.pl, lubimyczytac.pl
Zobacz też:
Szkoły źle uczą plastyki i muzyki. Szykują się rewolucyjne zmiany?
Już niedługo pojawią się w miastach. Okazuje się, że nie warto ich tępić
Tych zwierząt nie dotykaj. Zapach człowieka jest dla nich zgubny