To jedna z najstarszych średniowiecznych fortec. Leży na skalistym klifie
Skalny klif nad Bałtykiem na jednej z duńskich wysp skrywa mury fortecy, której historia i losy mogą zaskoczyć. Znajduje się w niej także polski wątek, który dzisiaj owiany jest tajemniczą legendą. Poznaj Zamek Hammershus na Bornholmie.
Dzisiaj po zamku Hammershus zostały ruiny, które koniecznie warto zobaczyć na Bornholmie. Znajdują się na skalnym klifie na wysokości 75 m n.p.m., przez co świadczą o pełnieniu niezwykle ważnej funkcji na szklaku handlowym i komunikacyjnym pomiędzy krajami bałtyckimi. Historia powstania zamku Hammershus, wcale nie jest oczywista, a znane są aż jej dwie wersje. W grę wchodzi spór władzy świeckiej i duchownej.
Pierwsza wskazuje, że zamek powstał w 1255 roku na polecenie arcybiskupa Assera albo Granda i miał być odpowiedzią na królewską twierdzę Lilleborg, ponieważ na tym obszarze władzę chciał przejąć kościół. Drugą historię powstania zamku Hammershus podają badacze na podstawie przeprowadzonych znalezisk archeologicznych, które wskazują, że twierdza w XIII wieku była rezydencją króla Waldemara II.
Zamek był od XVI do XVIII wieku “kością niezgody" pomiędzy Danią i Szwecją, przez co przechodził z rąk do rąk jako m.in. forma spłaty długu hanzeatyckiego, na mocy traktatów pokojowych, a nawet powstań. Na przestrzeni wieków zmieniano jego architekturę, wzmacniano mury oraz budowano nowe fortyfikacje. W 1743 roku zamek Hammershus stracił na znaczeniu, przez co został zburzony, ale w 1822 roku uznano go za zabytek i rozpoczęto renowację.
Zamek Hammershus to jedna z najstarszych średniowiecznych fortec, którą koniecznie warto zobaczyć na Bornholmie. Jakie zabytki są szczególnie ważne? Miejsce to wyróżnia długi na 750 m mur, który chronił budowlę zarówno od lądu, jak i można. W tym miejscu są też szańce, fosy oraz wieża Mantel, niezwykle ważny punkt obserwacyjny pełniący też funkcję schronu. Dzisiaj strzeże jej duch błękitnej damy, czyli tragicznie uwięzionej we wieży Klotilde, która była niewierna swojemu mężowi. Według legendy jej duch pojawia się w niebieskiej pelerynie i z pochodnią w ręku, którą odstrasza turystów.
W zamku Hammershus według legendy przebywał polski hetman Stefan Czarnecki, który miał walczyć ze Szwedami. Do dziś jedno ze skrzydeł fortecy nosi jego imię, ale duch Czarneckiego ma spacerować po murach zamku. To nie koniec zdumiewającej legendy zjawy hetmana, ponieważ według legendy wsiada na białego rumaka i znika w gęstej mgle.
Źródło: bornholm-online.pl, superpolonia.info, strefa.se, bornholm.pl, wyspa-bornholm.pl.
Zobacz też:
Wyjątkowe miejsce w Beskidzie Małym. Zachwyca malowniczym krajobrazem
Ten grzyb odstrasza w Europie. W Polsce jest chętnie zbierany
Nowy grzyb robi furorę. Pochodzi z Ameryki i opanował już całą Polskę