Przecieki na maturze 2025. Prokuratura podjęła decyzje
Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowań w sprawach dotyczących przecieków maturalnych. Zdjęcia fragmentów arkuszy maturalnych pojawiły się w internecie już kilka minut po tym, jak rozpoczął się egzamin dojrzałości. CKE od razu zareagowała na tę sytuację, a Robert Zakrzewski, dyrektor CKE, złożył wnioski w prokuraturze. Teraz zapowiada, że będzie proponować MEN nowe rozwiązania.
Już w pierwszym dniu matur 2025 Centralna Komisja Egzaminacyjna informowała o zdjęciach fragmentów arkuszy, które pojawiły się w internecie niedługo po rozpoczęciu egzaminu dojrzałości. Dyrektor CKE zapewnił, że sprawa jest analizowana i zostaną podjęte odpowiednie działania. We wtorek (13 maja br.) prof. Robert Zakrzewski poinformował Polską Agencję Prasową:
Wiadomo, że dotyczą one "publikacji zdjęć na platformie" z kilku egzaminów maturalnych, w tym z języka polskiego, matematyki, języka angielskiego na poziomie podstawowym oraz egzaminu z biologii na poziomie rozszerzonym.
Sprawy, w których udało się zebrać materiał dowodowy, zostały zgłoszone prokuraturze. Dotąd do mediów trafiły dwa postanowienia Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście, w których prokuratura odmawia wszczęcia postępowania. Pierwsze z nich dotyczy "niedopełnienia obowiązków" nauczycieli oraz ujawnienia arkusza maturalnego z wiedzy o społeczeństwie na platformie X.
Jak podaje serwis Wydarzenia Interii, "Okoliczności faktyczne wskazują, iż członkowie zespołu nadzorującego dopuścili do wniesienia na salę urządzenia telekomunikacyjnego i do wykonania zdjęć zadań zamieszczonych w arkuszu lub sami wykonali takie zdjęcia, w związku z czym nie dopełnili obowiązków". Jednak kluczowe okazało się ustalenie, czy funkcjonariusz publiczny w sposób umyślny przekroczył uprawnienia lub nie dopełnił obowiązków oraz czy "zachowanie funkcjonariusza stworzyło realne niebezpieczeństwo powstania szkody, a nie tylko zagrożenie potencjalne, czy ogólne". W efekcie prokuratura uznała, że zawiadomienie nie daje podstaw do wszczęcia postępowania.
Drugie zawiadomienie dotyczyło ujawnienia arkuszy maturalnych i rozwiązań zadań maturalnych przez konkretnego użytkownika platformy X. CKE wskazała, że "zachodzi podejrzenie, iż użytkownikiem tego konta jest pracownik szkoły, członek zespołu nadzorującego przebieg matury lub inna osoba, która miała dostęp do materiałów egzaminacyjnych". Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia z uwagi na brak znamion czynu zabronionego. Uznała, że "brak jest jakichkolwiek okoliczności potwierdzających, jakoby użytkownik miał pełnić funkcję lub wykonywać pracę w związku z którą byłby zobowiązany do nieujawniania opisanych w zawiadomieniu informacji", a "jedynie publikował otrzymywane od osób trzecich zdjęcia".
Dyrektor CKE zapowiada, że zaproponuje minister edukacji nowe rozwiązania, aby wszyscy uczniowie dokładnie w tym samym momencie zaczynali pisać egzaminy maturalne.
Sprawdź również: Matura 2025 z matematyki unieważniona? CKE analizuje sytuację
Maturzyści wiedzą, jakie są konsekwencje wniesienia na salę egzaminacyjną jakichkolwiek urządzeń telekomunikacyjnych oraz korzystania z nich podczas rozwiązywania arkusza. To unieważnienie egzaminu z przedmiotu obowiązkowego i brak możliwości przystąpienia do niego w sierpniowej sesji poprawkowej.
CKE przypomniało również, że "maturzysta może przekazać informację o treści zadań egzaminacyjnych po wyjściu z sali egzaminacyjnej po zakończeniu egzaminu, jednak wykonywanie zdjęć arkusza podczas egzaminu na sali stanowi złamanie przepisów prawa określonych w ustawie o systemie oświaty".
Źródła: edukacja.infor.pl, gazetaprawna.pl, wydarzenia.interia.pl
Zobacz też:
Te wyniki egzaminów maturalnych szokują. Sukces czy zapaść w polskiej edukacji?
W tych regionach matura z języka polskiego wypadła najsłabiej. Poniżej 40 procent
Bez tego dokumentu nie poprawisz matury. Termin jest nieprzekraczalny