Ten zakaz wprowadziła połowa polskich szkół. Eksperci mają wątpliwości
51,59 proc. szkół w Polsce wprowadziło zakaz korzystania z telefonów komórkowych na terenie placówek, a ponad 15 proc. z nich ma nawet depozyty. To statystyki z raportu „Edukacja cyfrowa”, który przygotowała Fundacji GrowSPACE. Co o tej sytuacji mówią eksperci?
Fundacja GrowSPACE, która zajmuje się m.in. wspieraniem systemu edukacji, zbadała, w jaki sposób jest uregulowane posiadanie telefonów w polskich szkołach. Zebrała dane z 350 placówek (podstawówek, techników, liceów oraz szkół branżowych I stopnia) z całego kraju. Na tej podstawie powstał raport "Edukacja cyfrowa". Jak podkreśla Dominik Kuc, przedstawiciel Zarządu Fundacji GrowSPACE:
Okazuje się, że 89,42 proc. placówek ujęło w swoich statutach kwestie używania telefonów komórkowych, a 51,59 proc. szkół wprowadziło zakaz korzystania z telefonów w czasie zajęć i przerw. Na takie restrykcje najczęściej decydują się szkoły w województwach lubuskim (80 proc.) i świętokrzyskim (71,43 proc.), a znacznie rzadziej można je spotkać w woj. zachodniopomorskim (37,5 proc.). Depozyt, do którego uczeń musi złożyć telefon, ma 15,08 proc. szkół. Najwięcej takich przypadków odnotowano w województwie lubuskim, a najmniej w województwie dolnośląskim.
Jak wynika z raportu fundacji w polskich szkołach odbywa się edukacja cyfrowa. W trakcie ostatniego roku prowadziło ją 92,86 proc. placówek. Najczęściej osoby, które były odpowiedzialne za takie zajęcia korzystały z materiałów i scenariuszy, które udostępniają organizacje pozarządowe. Zdarzało się, że do szkół byli zapraszani funkcjonariusze Policji oraz Straży Miejskiej.
Najpopularniejsze tematy z tego zakresu to:
- uzależnienie od telefonów,
- fake newsy,
- oszustwa w internecie,
- bezpieczne korzystanie z mediów społecznościowych.
"Społeczności szkolne robią wszystko, co w ich mocy, aby uchronić młodzież przed zagrożeniami płynącymi z mediów społecznościowych. Zauważmy, że kadra pedagogiczna jest przytłoczona i tak już nadmiernymi obciążeniami wynikającymi z wadliwie skonstruowanego systemu edukacji. Pomimo tego, kładziemy na ich barkach kolejne kolosalne wyzwanie, jakim jest reagowanie na stale mnożące się zagrożenia cyfrowe. Dlatego Uważamy, że za zabezpieczenie interesu polskiej młodzieży w pierwszej kolejności odpowiedzialny jest Ustawodawca" - stwierdza Wojciech Szumiło, Dyrektor Operacyjny Fundacji GrowSPACE oraz koordynator badania ws. edukacji cyfrowej.
Źródło: growspace.pl
Zobacz też:
Edukacja zdrowotna od września w szkołach. Będą pogadanki dla rodziców
Nauczyciele zaskoczeni. Całkowity zakaz ze względu na bezpieczeństwo
Tych specjalistów brakuje w wojsku. Zawód wymagający ale opłacalny