Ta zagadka nie wymaga geniuszu. Wystarczy chwila skupienia
To krótkie działanie wygląda znajomo i nie zapowiada żadnych trudności. Dopiero w trakcie liczenia okazuje się, jak łatwo pominąć jeden z kluczowych kroków i dojść do błędnego wyniku. Ta zagadka skutecznie pokazuje, jak ważne w matematyce są koncentracja i trzymanie się zasad.
Na pierwszy rzut oka to proste zadanie matematyczne. Kilka liczb, nawias, potęga, mnożenie i dzielenie. A jednak ta krótka sekwencja znaków potrafi zatrzymać na dłużej, wywołać spór i zmusić do sprawdzenia, czy szkolne reguły wciąż są w głowie poukładane tak, jak powinny.
Zagadka: 5+6x(2+1)²:9x2 = ?
Trudność nie wynika z poziomu skomplikowania liczb, lecz z ich układu. W jednym zapisie spotykają się różne działania. Dla wielu osób problemem jest nieświadome wykonywanie działań "od lewej do prawej", z pominięciem hierarchii. Efekt jest taki, że nawet doświadczeni uczniowie potrafią się tu potknąć.
Zobacz także: Jedno działanie, a tyle zamieszania. Sprawdź swój wynik
Do tej zagadki najlepiej podejść etapami, rozbijając zapis na proste kroki. Najpierw wykonuje się działania w nawiasie (2+1), co daje 3, a następnie potęgowanie 3², czyli 9. Dopiero wtedy podstawia się ten wynik do całego działania: 6×9:9×2, pamiętając, że mnożenie i dzielenie wykonuje się po kolei, od lewej do prawej (6×9 = 54, 54:9 = 6, 6×2 = 12). Na samym końcu dodaje się liczbę stojącą przed całością, czyli 5, co prowadzi do poprawnego wyniku.
Rozwiązanie: 5+6x(2+1)^2:9x2 = 17
Tego typu łamigłówki nie ćwiczą umiejętności liczenia, lecz porządkowania myśli. Uczą dyscypliny poznawczej, koncentracji i odporności na automatyzmy, które w codziennym myśleniu często prowadzą do błędów. Regularne mierzenie się z podobnymi zagadkami matematycznymi wzmacnia precyzję, uwagę i zdolność logicznego rozumowania - kompetencje przydatne nie tylko w szkole.
Źródło: hub.pl
Zobacz też:
Wygląda banalnie, ale zaskakuje niemal każdego. Spróbujesz?
Lepiej policz dwa razy. Ta zagadka może zwieść nawet najlepszych
Ta zagadka podzieliła internet na dwa obozy. Sprawdź, czy masz rację