Wygląda banalnie, ale 80 proc. ludzi się myli. Sprawdź swój wynik
Wygląda jak zwykłe zadanie z zeszytu ćwiczeń z podstawówki: kilka cyfr, jeden nawias, proste działania. „Przecież policzę to w głowie w trzy sekundy” — myśli wielu. I właśnie w tym momencie zaczyna się kłopot, ponieważ aż 80% osób rozwiązuje to działanie błędnie. Ta pozornie prosta łamigłówka to mały test na to, czy wciąż pamiętasz żelazne zasady kolejności wykonywania działań, które w podstawówce wpajał nam każdy nauczyciel matematyki.
To równanie doprowadza internautów do szału! Wygląda banalnie, ale gdy spróbujesz je policzyć, nagle okazuje się, że... coś tu nie gra.
24:(4+4:2)×4= ?
Tylko nieliczni podają poprawny wynik za pierwszym razem. Reszta wpada w jedną z trzech typowych pułapek: pomija nawias, myli kolejność działań albo święcie wierzy, że "mnożenie zawsze jest ważniejsze od dzielenia".
Myślisz, że dasz radę? Policz, zanim przewiniesz w dół — a potem sprawdź, czy należysz do grona bystrzaków, którzy potrafią przechytrzyć tę matematyczną zagadkę. Wynik może cię zaskoczyć bardziej, niż finał ulubionego serialu.
Matematyka to pełnoprawny język, w którym obowiązują ścisłe zasady. Tak jak w zdaniu nie możemy dowolnie przestawiać słów, tak w równaniu nie wolno nam wykonywać działań w przypadkowej kolejności. Ten porządek to właśnie "gramatyka matematyki" — i jeśli go złamiesz, wynik będzie daleki od prawidłowego.
- Najpierw nawiasy: wszystko, co znajduje się w nawiasie, liczymy w pierwszej kolejności, niezależnie od tego, jakie działania kryją się w środku. Nawias jest jak znak "STOP" dla reszty równania — dopóki go nie rozwiążesz, nie możesz ruszyć dalej.
- Potęgi i pierwiastki: w naszym przykładzie ich nie ma, ale w wielu zadaniach pojawiają się tuż po nawiasach. Potęga potrafi błyskawicznie powiększyć liczbę, a pierwiastek ją zmniejszyć. Dlatego w hierarchii działań stoją wysoko — zaraz po tym, co policzyliśmy w nawiasach.
- Mnożenie i dzielenie: to duet równorzędny. Wbrew popularnemu mitowi mnożenie nie jest "ważniejsze" od dzielenia. Oba działania mają ten sam priorytet i wykonujemy je w kolejności, w jakiej występują w równaniu — od lewej do prawej.
- Dodawanie i odejmowanie: to ostatni etap. Gdy wszystkie wcześniejsze działania są już rozstrzygnięte, dopiero wtedy sumujemy lub odejmujemy. Tu również obowiązuje zasada "od lewej do prawej" — bez przeskakiwania po zapisie.
Skoro wiemy już, na jakie pułapki musimy uważać, możemy przejść do rozwiązania naszej zagadki matematycznej. Uda ci się to zrobić w czasie poniżej 10 sekund?
Możemy uniknąć typowych pułapek i pomyłek, jeśli potraktujemy to równanie jak układankę, którą składamy element po elemencie. Zamiast liczyć "na skróty" w głowie, przejdźmy przez każdy etap powoli i świadomie.
Krok 1: Zajrzyjmy do nawiasu. W środku mamy zapis: 4 + 4 : 2
Zgodnie z zasadą kolejności wykonywania działań, w nawiasie również obowiązuje hierarchia: najpierw mnożenie i dzielenie, dopiero potem dodawanie i odejmowanie.
- Najpierw dzielenie: 4 : 2 = 2
- Następnie dodawanie: 4 + 2 = 6
Po wykonaniu tych obliczeń cały nawias upraszcza się do jednej liczby: 6.
Krok 2: Podstawiamy wynik nawiasu do głównego równania. Teraz nasze działanie wygląda tak: 24:6×4
Krok 3: Liczymy od lewej do prawej. Mnożenie i dzielenie mają ten sam priorytet, więc wykonujemy je w kolejności, w jakiej występują w zapisie.
- Najpierw dzielenie: 24 : 6 = 4
- Potem mnożenie: 4 x 4 = 16
Wynik końcowy: 24 : (4 + 4 : 2) = 16
Dlaczego warto liczyć w ten sposób? Rozbijanie zadania na etapy pozwala uniknąć typowych błędów — szczególnie tych wynikających z mylnej intuicji lub pośpiechu. To metoda, która sprawdza się nie tylko w matematyce szkolnej, ale i w codziennych obliczeniach. To trening logicznego myślenia, cierpliwości i umiejętności czytania ze zrozumieniem — także w języku liczb. W codziennym życiu te same zasady stosujesz, planując budżet, analizując dane czy choćby... gotując według przepisu.
Źródło: hub.pl
Zobacz też:
Nie każdy rozwiąże od razu. Sprawdź, czy twój umysł pracuje na wysokich obrotach
Nie tylko Mickiewicz i Słowacki. Znasz klasykę polskiej literatury?
Przypadek z jajkiem i kurą. Nietypowa zagadka na logiczne myślenie