Anomalia przyrodnicza w Bieszczadach. Zakwitł wyjątkowo wcześnie
Piękne różowe kwiaty pojawiły się w tym roku w Bieszczadach wyjątkowo wcześnie. Leśnicy poinformowali fanów Bieszczad w mediach społecznościowych, że gdzieniegdzie można już je zobaczyć. Przedstawiamy wawrzynka wilczełyko, którego spotkać możemy na południu naszego kraju, a także w Stanach. To zaskakująca roślina szczególnie podoba się pszczołom i motylom.
Flora i fauna Bieszczad zachwyca zimą oraz latem. Już teraz pojawiły się tam pierwsze kwiaty, które wyróżniają się wśród gołych drzew. To przedsmak wiosny.
Wawrzynka można spotkać w różnych regionach Polski, ale to w Bieszczady preferuje najbardziej. Rozwija się w cienistych lasach liściastych oraz mieszanych, a najbardziej lubi lasy bukowe. Leśnicy uważają go za oznakę zdrowego ekosystemu.
Wawrzynka wilczełyko rozpoznać można po intensywnie różowych kwiatach, które pojawiają się na gołych pędach jeszcze przed pojawieniem się liści. Rzadziej można spotkać się z białymi kwiatami, ale takie również się zdarzają. Intensywnie pachną i przyciągają uwagę nie tylko ludzi, ale również zwierząt, szczególnie kiedy wiosna jeszcze nie w pełni nie nadeszła. Kwiaty stanowią pierwszy pokarm dla pszczół, motyli, a także dla niektórych ptaków.
Na wawrzynka należy uważać nie tylko ze względu na jego rzadkość. To roślina trująca, która kryje w sobie silnie trujące substancje, takie jak mezereina i dafnina. Spożycie owoców wawrzynka, które później pojawiają się na roślinie, może skończyć się poważnym zatruciem, a nawet śmiercią. Sam kontakt z sokiem rośliny może już powodować niepokojące objawy, takie jak podrażnienia skóry oraz błon śluzowych.
W Polsce wawrzynek wilczełyko jest spotykany rzadko, a od 2014 roku objęty jest ochroną częściową, co oznacza, że nie można go zbierać, ani niszczyć. Jako największe zagrożenie dla tego gatunku uznaje się działalność człowieka, który nieświadomie może zrywać kwitnące pędy rośliny jako ozdobę. Częstą praktyką jest też wykopywanie krzewów i przesadzanie ich do ogrodów. Nie dość, że wpływa to negatywnie na liczebność gatunku, dodatkowo jest nieskuteczne. Roślina źle znosi przesadzanie i szybko ginie na działce.
Sytuacja wygląda całkowicie inaczej w Ameryce Północnej, a dokładniej w Stanach Zjednoczonych, gdzie gatunek został indoktrynowany. Roślina zaczęła się szybko rozprzestrzeniać i zajmować coraz większe tereny, wypierając naturalnie występujące tam rośliny. Duża odporność, łatwość w rozmnażaniu się, a także brak naturalnych wrogów sprawił, że wawrzynek zaczął opanowywać leśne tereny. Naukowcy są zaniepokojeni zmianami w ekosystemie, do których może doprowadzić jego niekontrolowany rozwój.
Źródło: wbieszczady.pl
Zobacz też:
Niezwykłe zjawisko to unikat w skali świata. Jest jak dobro narodowe
To jedyny w Polsce jadowity ssak. Jego obecność to ważny sygnał
Ten jadowity gad już w lutym rozpoczyna aktywność. Nie przeszkadza mu śnieg