Reklama
Reklama

"Czarna plaża" może być niebezpieczna. Nagle pojawiają się wysokie fale

Południowe wybrzeże Islandii to kraina kontrastów – dzika, zachwycająca i nieprzewidywalna. Wśród licznych miejsc, które przyciągają turystów jak magnes, jest jedna lokalizacja, o której mówi się z szacunkiem – Reynisfjara, słynna czarna plaża niedaleko miasteczka Vík í Mýrdal. Plaża oferuje widoki, jak z innej planety, ale w rzeczywistości może okazać się niebezpieczna.

Dlaczego Reynisfjara to tak wyjątkowa plaża?

Islandia pełna jest czarnych plaż, ale Reynisfjara to prawdziwa ikona. Jej bazaltowe kolumny ułożone niczym organy w katedrze robią ogromne wrażenie zarówno z bliska, jak i z oddali. Nad brzegiem wyrasta jaskinia Hálsanefshellir, której sklepienie potrafi mienić się odcieniami szarości i czerni w zależności od światła. Na horyzoncie majaczą skały Reynisdrangar (według lokalnej legendy to trolle, które skamieniały, próbując przeciągnąć statek na brzeg o poranku).

To właśnie tutaj kręcono sceny do popularnych produkcji, w tym "Gry o Tron" i "Gwiezdnych Wojen". Ale choć filmowcy potrafią stworzyć na ekranie sztuczne zagrożenie, Reynisfjara sama w sobie jest efektem specjalnym i niesie za sobą niebezpieczeństwo.

Ciche i podstępne fale "sneaker waves"

Największe zagrożenie stanowią "sneaker waves", czyli ogromne fale podchodzące znacznie dalej w głąb plaży niż wcześniejsze, pozornie spokojne uderzenia. Mogą pojawić się nagle, nawet w chwili, gdy ocean wygląda na łagodny. Ich siła potrafi przewrócić dorosłego człowieka, a silny prąd wciąga ofiarę w głąb lodowatych wód Atlantyku.

To właśnie te fale są odpowiedzialne za większość tragedii w Reynisfjarze. Wystarczy chwila nieuwagi, zdjęcie robione kilka kroków za blisko wody, a sytuacja staje się dramatyczna.

Tragedie, które wstrząsnęły Islandią

Niestety, historia plaży obfituje w czarne karty. W 2017 roku zginęła tu turystka z Niemiec, porwana przez fale na oczach swojej rodziny. Rok wcześniej życie stracił turysta z Chin. W sierpniu 2025 roku media znów obiegła wstrząsająca wiadomość - 9-letnia dziewczynka została porwana przez falę podczas spaceru z ojcem i siostrą. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej i poszukiwań z powietrza, dziecka nie udało się uratować.

Te dramaty pokazują, że ostrzeżenia na plaży nie są przesadą. Ocean w tym miejscu jest bezlitosny.

Nie tylko fale - inne zagrożenia Reynisfjara

Choć woda jest głównym ryzykiem, to Reynisfjara skrywa też inne niebezpieczeństwa. W 2019 roku na tej części wybrzeża doszło do osunięcia fragmentu klifu - na szczęście wtedy plaża była pusta. Miejscami skały są kruche, a odłamki potrafią spadać z dużej wysokości, zwłaszcza podczas silnego wiatru czy po intensywnych opadach.

Dodatkowo islandzka pogoda potrafi zmienić się w kilka minut, a gęsta mgła, ulewa lub grad mogą pojawić się dosłownie znikąd, utrudniając orientację i bezpieczne zejście z plaży.

System ostrzegania na Reynisfjarze - czy działa?

Władze islandzkie przez lata instalowały na Reynisfjarze tablice informacyjne z opisem zagrożeń. Niestety, turyści często je ignorowali. Dlatego w 2022 roku wprowadzono nowoczesny system ostrzegania - sygnalizatory świetlne, które w prosty sposób pokazują aktualny stopień ryzyka.

  • Zielone światło - ostrożność wskazana, ale można spacerować po całej plaży.
  • Żółte światło - dostęp ograniczony, nie wolno zbliżać się do wody ani wchodzić do jaskiń.
  • Czerwone światło - zakaz wejścia na plażę poza bezpieczny obszar przy parkingu.

Problem? Ten system, podobnie jak tablice, bywa ignorowany. Ciekawość i chęć zrobienia "zdjęcia życia" często wygrywają ze zdrowym rozsądkiem.

Jak dotrzeć na plażę Reynisfjara?

Reynisfjara znajduje się ok. 200 km od Reykjavíku. Jadąc z kierunku stolicy, należy obrać drogę krajową nr 1, a tuż przed miasteczkiem Vík skręcić w drogę nr 215. Przy plaży jest parking, restauracja oraz toalety. W sezonie działa tu także mała budka z jedzeniem.

Źródło: Rumbo Mundo, Love Travels

Zobacz też:

Ten rynek jest jednym z największych w Polsce. Kiedyś działała tu stacja benzynowa

Dlaczego gęsina jest na świętego Marcina? Nie każdy zna tę legendę

Niebieska wioska zachwyca turystów. Jak powstała wyjątkowa Wioska Smerfów?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyroda | ciekawostki