Reklama
Reklama

Już niedługo pojawią się w miastach. Okazuje się, że nie warto ich tępić

Znane nam są jako robaki cmentarne albo tramwajarze. W rzeczywistości te charakterystyczne owady noszą nazwę kowali bezskrzydłych. Rozpoznamy je po intensywnym kolorze oraz ciekawym wzorze, który znajduje się na ich ciele. Sprawdzamy, jaką rolę pełnią w ekosystemie i czy warto tępić je w ogrodzie.

To jeden z najpopularniejszych owadów, który spotykany jest w lasach, parkach, ogrodach, a nawet miastach. Przekonaj się, czy stanowi zagrożenie dla człowieka.

Kowal bezskrzydły. Co to za owad? Gdzie można go spotkać?

Kowale bezskrzydłe to popularne pluskwiaki, które można spotkać na terenie Europy, Azji, części Ameryki Środkowej i Afryki. W Polsce nazywa się je często tramwajarzami, przez charakterystyczny sposób rozmnażania, podczas którego osobniki łączą się ze sobą odwłokami. W takiej pozycji mogą spędzić nawet kilkanaście godzin. W Polsce występują często w parkach, ogrodach, na cmentarz i w przestrzeni miejskiej. Lubią ciepłe miejsca i zakamarki, przez co mogą kryć się w szczelinach betonu czy drewna.

Owady te żyją w grupach, głównie ze względu na bezpieczeństwo. Ich chmara z daleka ma agresywny czerwony kolor, przez co skutecznie odstrasza drapieżniki, takie jak ptaki. Pojawiają się zwykle na początku wiosny. Są całkowicie niegroźne — nie kąsają, nie przenoszą chorób i wydzielają zapach, który odstrasza domowe pupile, przez co ryzyko ich zjedzenia przez psa albo kota jest znikome.

Kowale są dosyć spore i mogą osiągać rozmiar nawet do 1 cm. Na ich wierzchu znajduje się charakterystyczny czerwono-czarny wzór, dzięki któremu z łatwością je rozpoznamy. Mają one również częściowo uwstecznione skrzydła, przez co nie latają.

Kowal bezskrzydły jest pożyteczny. Nie warto tępić go w ogrodzie

Kowale bezskrzydłe to pożyteczne zwierzęta, o czym mało kto pamięta. Wbrew krążącym mitom nie zjadają zwłok, ani nie kąsają ludzi. Co więcej, nie powodują szkód w uprawach. W ich diecie znajdują się głównie opadłe nasiona, owoce, a także martwe owady, gąsienice czy ślimaki. Czasami zjadają również same siebie albo wypijają sok z roślin, nie powodując jednak szkód.

To sprawia, że tramwajarze nie są zagrożeniem dla naszego ogrodu, a mogą nawet wpływać na niego pozytywnie. Ich dieta sprawia, że mogą pełnić funkcję fitosanitarną, po prostu czyszcząc ogród z martwych owadów, odchodów, opadłych owoców, a nawet ślimaków.

Co więcej, kowale wydzielają intensywny, mocny zapach, który może skutecznie odstraszyć komary. Przyjmuje się, że w ogródku, w którym znajdują się kowale, nie ma tych irytujących owadów. To kolejny powód, który pokazuje, że nie warto się ich pozbywać.

Źródło: ekoetos.pl

Zobacz też:

Niezwykłe jezioro na Dolnym Śląsku. Te wyspy pojawiają się i znikają...

Szkoły źle uczą plastyki i muzyki. Szykują się rewolucyjne zmiany?

Tych zwierząt nie dotykaj. Zapach człowieka jest dla nich zgubny

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyroda | ciekawostki