Reklama
Reklama

Karp nie jest mile widziany w rodzimym środowisku. To zagrożenie

W Polsce trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie bez smażonego karpia. Tymczasem ta dobrze znana ryba ma drugie, znacznie mniej świąteczne oblicze. Karp jest dziś uznawany za jeden z najbardziej dewastacyjnych gatunków inwazyjnych, który na całym świecie zmienia ekosystemy, wypiera rodzime gatunki i przyspiesza degradację wód. Choć jego historia w Europie sięga średniowiecza, to dopiero współczesne badania w pełni pokazują, jak duży wpływ wywiera na środowisko.

Dlaczego karp jest gatunkiem inwazyjnym? Oto skutki jego obecności

Karp został świadomie wprowadzony do zbiorników wodnych już w ponad 60 krajach, głównie jako gatunek hodowlany i atrakcyjny dla wędkarzy. Jego ogromna plastyczność środowiskowa, szybkie tempo wzrostu i wysoka przeżywalność sprawiły jednak, że zaczął wymykać się spod kontroli. To gatunek, który charakteryzuje się niezwykłymi możliwościami w kwestii rozmnażania. Składa ogromne ilości ikry, a jego tarło odbywa się w płytkich, nagrzanych rozlewiskach. Co więcej, naukowcy ustalili, że część ikry połkniętej przez ptaki wodne potrafi przetrwać drogę przez przewód pokarmowy i zostać wydalona żywa, co pozwala karpiom kolonizować zupełnie nowe zbiorniki. To rzadkie i wyjątkowo skuteczne zjawisko.

Karp ma negatywny wpływ na środowisko naturalne. Odpowiada za niszczenie roślinności dennej — żerując w mule, wzburza dna i dosłownie przekopuje płytkie jeziora czy mokradła. Niszczy w ten sposób roślinność, która stanowi pokarm i schronienie dla wielu rodzimych gatunków. Znikające rośliny to także mniejsza baza żerowa dla ptaków wodnych. Jego odchody są bogate w fosfor, przez co stymuluje zakwity glonów. W efekcie wody stają się mętne, spada zawartość tlenu, a całe ekosystemy wchodzą w fazę degradacji, zagrażając rodzimym rybom i bezkręgowcom.

Dodatkowo karp stanowi silną konkurencję o pokarm. Żywi się larwami owadów, mięczakami czy skorupiakami, a w otwartych wodach europejskich jest bezpośrednim konkurentem dla rodzimych gatunków, korzystających z tych samych źródeł pokarmów.

Z tych powodów karp w wielu krajach podlega masowym odłowom, a jego populacje utrzymuje się wyłącznie poprzez działalność człowieka — wędkarską i rybacką.

Zobacz także: Polskie zimy im niestraszne. Inwazyjne papugi zagrażają nie tylko ptakom

Skąd wziął się karp w Polsce i dlaczego tak dobrze się tu czuje?

Karp nie jest w Polsce gatunkiem rodzimym. Sprowadzono go celowo najprawdopodobniej w XII wieku z Czech i Moraw, aby rozwijać gospodarkę stawową oraz zapewnić łatwo dostępną, pożywną rybę. Przez wieki stał się jednym z filarów polskiej tradycji rybackiej.

Ryba ta dobrze znosi różne warunki — preferuje ciepłe, spokojne i zamulone wody, ale radzi sobie także przy niskiej zawartości tlenu, w starorzeczach, eutroficznych jeziorach, a nawet wodach słonawych. Dzięki temu może występować niemal wszędzie: od rzek, przez jeziora, po stawy hodowlane.

Dziś karp pozostaje w Polsce gatunkiem obcym, potencjalnie inwazyjnym, sporadycznie rozmnażającym się w środowisku naturalnym. Choć większość populacji jest wynikiem hodowli, to jego wpływu na ekosystemy nie można lekceważyć.

Z punktu widzenia biologii karp jest gatunkiem, który w nadmiarze może poważnie szkodzić środowisku wodnemu. Z punktu widzenia kultury - stał się symbolem świąt i długoletniej tradycji. Współczesna nauka nie nawołuje do całkowitej rezygnacji z karpia, ale podkreśla, że nie powinien trafiać do naturalnych akwenów, ani być tam wypuszczany, jego hodowla powinna być kontrolowana, a ekosystemy z jego udziałem muszą być monitorowane.

Źródło: ekologia.pl, iop.krakow.pl

Zobacz też:

Kruche piękno na wodzie. Gdzie można zobaczyć lodowe kwiaty?

Choinka nie zawsze taka sama. Co symbolizują świerk, sosna i jodła?

Stawek przez cały rok pokryty lodem. Gdzie można go zobaczyć?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyroda | gatunek inwazyjny | ciekawostki