Reklama
Reklama

Maleńka wyspa na Bałtyku od lat zachwyca. Tutaj rządzą tylko kobiety

Ta niesamowita wyspa należy do Estonii. Pomimo tego przez unikatową kulturę oraz folklor niektórzy mogą stwierdzić, że ma o wiele więcej wspólnego ze Skandynawią. Wyspa Kihnu każdego roku przyjmuje tysiące turystów, który na własne oczy chcą zobaczyć miejsce o unikatowej przyrodzie, otoczone przez morze. Przekonaj się, dlaczego warto tam pojechać.

Wyspy to często wyjątkowe miejsca, które w wyniku oddzielenia od dobrze znanych nam krajów mają własną kulturę i zwyczaje. Wyspa Kihnu jest na to doskonałym przykładem. Dowiedz się, co ją wyróżnia.

Gdzie leży wyspa Kihnu? Turyści tłumnie odwiedzają ją każdego roku

Wyspa Kihnu położona jest na Morzu Bałtyckim, dokładniej w Zatoce Ryskiej, a od stałego lądu dzieli ją odległość 12 km. To jedna z mniejszych wysp Estonii — ma zaledwie 7 km długości oraz 3,3 km szerokości. Według danych z 2014 roku mieszka tam ok. 500 osób. Przez lata ich liczba się zmniejszyła. Jednak w dalszym ciągu można znaleźć tam zżytą ze sobą społeczność, która kultywuje swoje tradycje oraz zwyczaje.

Dostęp tam wbrew pozorom nie jest utrudniony. Można dostać się na wyspę promem, który kursuje z dwóch punktów — małego portu w miejscowości Munalaid, do której trzeba dojechać samochodem albo z większego miasta Parnawa, do którego można dojechać z Polski autobusem z jedną przesiadką w Rydze.

Dzisiaj wyspa nie jest już odcięta od świata. Jest tam dostęp do internetu oraz technologia. Z tego powodu turyści nie muszą się martwić całkowitym oderwaniem od dobrze znanej rzeczywistości.

Zobacz także: Na tej wyspie rządzą kobiety. Kiedyś należała do Polski

Niesamowita kultura, w której rządzi matriarchat. Kobiety od wieków musiały radzić sobie same

Wyspa może robić wrażenie. Turyści mogą zobaczyć piękną latarnię morską, która liczy sobie już ponad 150 lat, naturalną przyrodę oraz mogą spotkać wyjątkowych mieszkańców wyspy. To, co jednak przyciąga uwagę większości to szacunek do tradycji i dawne zwyczaje, które tutaj ciągle obowiązują.

Wyspa zasłynęła już wiele lat temu przez silną społeczność kobiet. Do dzisiaj uważa się, że to właśnie one tam rządzą. To jednak wynika z historii mieszkańców Kinhu. Lata temu głównym zajęciem w tym miejscu było rybołówstwo oraz żegluga. Z tego powodu mężczyźni opuszczali wyspę, a na lądzie zostawały kobiety i dzieci. To właśnie one przejęły większość obowiązków, takich jak opieka nad rodziną, gospodarstwem, doglądanie zwierząt czy zarządzanie domowym budżetem. Pomimo wielu zajęć kobiety znajdowały także czas na spotkania i zabawę. Dzięki temu życie kulturalne wyspy rozkwitało. Do dzisiaj tradycje takie jak rękodzieło, taniec i muzyka przetrwały i nadal są kultywowane. Co więcej, panie w dalszym ciągu noszą tradycyjne stroje, które składają się pasiastych, wełnianych spódnic oraz fartuchów.

Aby zachować dziedzictwo i kulturę wyspy, w 2003 roku przestrzeń kulturowa Kinhu została Arcydziełem Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości. Z kolei w 2008 roku wpisano ją na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.

Miejsce to jest idealne dla wszystkich ciekawskich i żadnych przygód. Jeśli chcemy spędzić na wyspie kilka dni, będziemy jednak musieli skontaktować się z gospodarstwem agroturystycznym albo domkami gościnnymi. Na wyspie Kinhu nie znajdziemy żadnego hotelu, ani pensjonatu. Odnajdą się tam szczególnie osoby, ktore chcą uciec od zgiełku miasta i kochają spędzać czas na łonie natury. 

Źródło: natemat.pl, chillzet.pl

Zobacz też:

Łapie po kilka tys. owadów dziennie. Większość życia spędza w powietrzu

Egzotyczne kwiaty w Tatrach? Występują tam od lat

Spacer z psem bez smyczy? Grozi za to nawet 5 tys. zł kary

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciekawe miejsca | kultura