Malownicze Jeziorka w sercu Bieszczad. Warto włączyć je w plan wycieczki

Przyroda to niesamowita siła, która potrafi tworzyć bajkowe scenerie. Najlepszym przykładem na to są Jeziorka Duszatyńskie, ukryte w bieszczadzkich lasach. Sprawdzamy, jak powstały i jak można się do nich dostać.

Jeziorka Duszatyńskie położone są na stokach Chryszczatej w Bieszczadach i są jedną z ciekawostek tego regionu. Zbiorniki nie są dziełem człowieka ani efektem procesów glacjalnych, jak większość polskich jezior. Powstały w wyniku naturalnej katastrofy — ogromnego osuwiska, które zeszło ze zbocza góry ponad sto lat temu.

Według relacji lokalnych mieszkańców do zdarzenia doszło w Wielką Sobotę w 1907 roku. Część stoku Chyszczatej oderwała się i runęła w dół, pociągając za sobą masę skał, ziemi i drzew. Materiał zsunął się do doliny, blokując bieg potoku Olchowatego i tworząc naturalne tamy. W wyniku ich spiętrzenia powstały trzy jeziorka, z których dwa przetrwały do dziś — Jeziorko Górne i Dolne.

To geologiczne zjawisko dało początek rezerwatowi przyrody "Zwiezło", utworzonemu w 1957 roku. Nazwa pochodzi od miejscowego określenia "zwieźć się", czyli zsunąć się, osunąć — co dobrze oddaje charakter wydarzenia sprzed ponad stu lat. Woda w jeziorkach ma różne odcienie w zależności od pory roku i światła, co dodaje temu miejscu nieco tajemniczości, choć jej źródłem jest w pełni naturalny proces. To ciekawy przykład na to, jak dynamiczne i nieprzewidywalne potrafią być procesy zachodzące w górach. To również dobra okazja, by przypomnieć sobie, że nawet dzisiejszy krajobraz, z pozoru stabilny, może ulec gwałtownej przemianie.

Zobacz także: Szczyty, które budzą wątpliwości. Dlaczego są w Koronie Gór Polski?

Najlepszym sposobem na zobaczenie jezior jest zaplanowanie trasy wędrówki tak, aby przejść w ich pobliżu. Będą stanowić idealną rozrywkę w drodze na szczyt. Możliwości jest kilka. Jedną z najpopularniejszych jest szlak czerwony, który prowadzi z Komańczy przez Prełuki i Duszatyn. Czas wędrówki wynosi ok. trzech godzin. 

Inną opcją, odrobinę dłuższą jest szlak niebieski, który zaczyna się w Turzańsku. Następnie i tak trzeba przejść na szlak czerwony, ale po drodze można zobaczyć przełęcz nad Turzańskiem oraz szczyt Chryszczata. Czas przejścia szacuje się na ok. cztery godziny.

Najkrótszą opcją jest szlak papieski, który zaczyna się w Huczwicach. Prowadzi przez Jeziorko Bobrowe, Chryszczatą i ostatecznie przez Jeziorka Duszatyńskie. Należy jednak wziąć pod uwagę to, że szlak jest do likwidacji, przez co oznakowanie może być trudne do odczytania.

Do jeziorek można dojechać nawet samochodem, od strony Komańczy przez Prełuki, jako że tamtejsza droga leśna dopuszczona jest do ruchu publicznego. Można również skrócić trasę przez dojazd autem do Duszatyna. Stamtąd wędrówka do jeziorek będzie trwała ok. półtora godziny. Jeśli zależy nam na podziwianiu dzikiej przyrody i jej niesamowitych tworów warto wpisać tę atrakcję w plan wycieczki.

Źródło: twojebieszczady.net, podkarpackahistoria.p