Reklama
Reklama

Niewłaściwe dokarmianie może im zaszkodzić. Leśnicy apelują

Dzikie zwierzęta często wydają się potrzebować pomocy, jednak nie każde dokarmianie przynosi im korzyść, a część powszechnych praktyk może prowadzić do chorób i zaburzeń zachowania. Leśnicy coraz wyraźniej ostrzegają, że spontaniczne wysypywanie jedzenia w lesie lub parku bywa dla zwierząt większym zagrożeniem niż trudne warunki pogodowe. W swoich oficjalnych wytycznych wskazują, kiedy interwencja ma sens i jakich zasad trzeba przestrzegać.

Jak dokarmiać zwierzęta? Leśnicy wyjaśniają

Na oficjalnych stronach Lasów Państwowych regularnie pojawiają się komunikaty, poradniki i materiały wideo, w których leśnicy tłumaczą, że dokarmianie dzikich zwierząt nie jest rutynowym działaniem, lecz interwencją stosowaną wyłącznie w sytuacjach, gdy zwierzyna naprawdę nie radzi sobie z dostępem do naturalnego pokarmu. Podkreślają, że pomoc uruchamia się dopiero podczas długotrwałych mrozów, zlodowaceń lub zalegania grubej pokrywy śniegu, natomiast w łagodnych zimach zwierzęta powinny funkcjonować samodzielnie, aby nie tracić instynktu żerowania. Osoby prywatne, zanim podejmą jakiekolwiek działania, proszone są o konsultację z leśniczym lub kołem łowieckim, ponieważ samodzielne i nieprzemyślane wysypywanie jedzenia w lesie może stać się poważnym zagrożeniem.

Proces dokarmiania prowadzony przez leśników opiera się nie tylko na właściwym doborze karmy, lecz także na starannie zaplanowanej organizacji przestrzeni. Zwierzęta kierowane są do stałych punktów, takich jak paśniki, buchtowiska czy miejsca z sianem i zbożem, dzięki czemu rzadziej podchodzą w stronę dróg i zabudowań, a szkody w uprawach są mniejsze. W tych miejscach wykłada się przede wszystkim siano z mieszanek traw i roślin motylkowych, ziarna zbóż oraz tzw. karmę soczystą (np. marchew, ziemniaki, jabłka), podawaną w stałych, umiarkowanych ilościach, aby nie zakłócać naturalnej pracy układu pokarmowego zwierzyny.

Przeczytaj też: Żaba gigant rośnie do rozmiarów domowego kota. To fenomen natury

Zupełnie inne problemy pojawiają się w miastach, gdzie najwięcej szkód wyrządzają źle dobrane produkty trafiające do karmników i nad wodę. Chleb, kuchenne resztki i słone przekąski są dla ptaków szczególnie niebezpieczne, ponieważ przeciążają ich układ trawienny i mogą prowadzić do ciężkich chorób, dlatego nie powinny być podawane w żadnej formie. Rozsypywanie jedzenia na chodnikach czy trawnikach również przynosi więcej szkody niż pożytku - przyciąga szczury i inne szkodniki, a pokarm psuje się w szybkim tempie, stanowiąc zagrożenie sanitarne.

Dlaczego niewłaściwie dokarmianie szkodzi zwierzętom?

Nieprawidłowe dokarmianie zmienia zachowania zwierząt i przesuwa ich aktywność w miejsca, które nie są dla nich naturalne. Stały dostęp do jedzenia przy drogach, parkingach i osiedlach sprawia, że dziki, jelenie czy sarny coraz częściej podchodzą w pobliże ludzi, co zwiększa liczbę kolizji i szkód w uprawach. Zwierzęta przestają też korzystać z rozproszonych żerowisk w głębi lasu, skupiając się w miejscach podawania karmy, co osłabia ich naturalne strategie unikania zagrożeń. Taki sam mechanizm obserwowany jest u dużych ptaków wodnych - dokarmiane regularnie w parkach rezygnują z migracji, zimują w miastach i są bardziej narażone na przemarznięcia, urazy oraz choroby.

Przeczytaj też: Kiedy mandat za dokarmianie ptaków? Pamiętaj o tych zasadach

Najbardziej spektakularne skutki zdrowotne widać u ptaków karmionych pieczywem, zwłaszcza starym lub solonym. Chleb powoduje u nich zaburzenia metaboliczne, kwasicę i problemy trawienne, a w przypadku ptaków wodnych może prowadzić do deformacji skrzydeł. Pleśnie rozwijające się na resztkach pieczywa wywołują zatrucia i są niebezpieczne również dla innych zwierząt korzystających z takiego pokarmu.

Niewłaściwe dokarmianie osłabia również kondycję populacji poprzez zwiększone ryzyko chorób zakaźnych. Gdy wiele zwierząt gromadzi się przy jednym źródle pokarmu, pasożyty oraz wirusy rozprzestrzeniają się szybciej, a naturalne populacje ustępują miejsca gatunkom takim jak gołębie czy kawki, które lepiej wykorzystują sztuczne źródła jedzenia. Utrata ostrożności prowadzi do zbliżeń między zwierzętami a ludźmi, co generuje niebezpieczne sytuacje, jak pojawianie się dzików w pobliżu placów zabaw czy domaganie się pokarmu przez łabędzie i kaczki. Leśnicy podkreślają, że zwierzęta najczęściej same radzą sobie w warunkach naturalnych, dlatego dokarmianie powinno być stosowane wyłącznie wtedy, gdy jest rzeczywiście konieczne.

Źródła: lasy.gov.pl, naukawpolsce.pl

Zobacz też:

Ta twierdza znana jest jako zamek Hamleta. Zbudował ją polski książę

Najdłuższa kładka-wstęga w Polsce. Można z niej podziwiać niezwykłą panoramę

To znane miasto zbudowano w jaskiniach. Podobno mieszkał tu Robin Hood

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zwierzęta | przyroda