Reklama
Reklama

Norweskie wyspy kurczą się siedem razy szybciej. Skala ocieplenia jest zdumiewająca

Globalne ocieplenie to w dalszym ciągu palący problem. Średnia globalna temperatura wzrasta, a poprzedni rok był najcieplejszym w historii. Wiąże się to z wieloma negatywnymi konsekwencjami, a nowe badania pokazują, jak szeroki jest wpływ zmian na środowisko naturalne. Tym razem naukowcy zwrócili uwagę na norweskie wyspy.

Globalne ocieplenie w zastraszającym tempie wpływa na środowisko naturalne naszej planety, a do największych zmian dochodzi w Arktyce. Jakich skutków możemy się niedługo spodziewać?

Lodowce topnieją. Najbardziej poszkodowana okazuje się Norwegia

Arktyka to jeden z terenów, który jest najmocniej zagrożony zmianami klimatu. Mogą one nieść negatywne skutki nie tylko dla zwierząt i roślin, które przystosowane są do niskich temperatur i surowego klimatu, ale również dla człowieka. Poziom wody wszechoceanu wzrasta, co wiąże się z podtapianiem wybrzeży oraz miast, znajdujących się w ich okolicy. Zasolone wody gruntowe cofają się w głąb lądu, a pozyskiwanie zdatnej do picia wody staje się trudniejsze.

Według badań Arktyka od 1979 roku ociepla się cztery razy szybciej niż pozostałe części Ziemi. Naukowcy w ostatnim czasie zbadali Svalbard, czyli archipelag znajdujący się w pobliżu północno-wschodniego wybrzeża Grenlandii. Terytorialnie należy od Norwegii. Jednak na podstawie Traktatu Spitsbergeńskiego, znanego także jako Paryski, inne państwa mają prawo do korzystania z naturalnych zasobów wysp oraz prowadzenia na nim badań naukowych. Norwegia oraz Rosja pozyskują tam węgiel kamienny, a inne kraje, w tym Polska badają teren.

Svalbard pokryty jest lodowcami w ponad połowie. Utrata wiecznej zmarzliny na archipelagu oznaczałaby podniesienie się wód morskich aż o ok. 1,7 cm. Pomimo tego, że zmiany postępują powoli, lodowce są bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany temperatury. Według naukowców to właśnie tam będzie można zobaczyć je najpierw, jako że ociepla się on o nawet siedem razy szybciej.

Lodowce cofają się tam najszybciej. Naukowcom w badaniach pomogła sztuczna inteligencja

Svalbard ociepla się siedem razy szybciej niż reszta świata. Naukowcom w badaniach zmian pomogła sztuczna inteligencja. Dzięki niej udało im się zidentyfikować wzorce lodowców na dużych obszarach. Za pomocą analizy milionów zdjęć satelitarnych, nowy model AI pomógł zarejestrować ich końcowe pozycje na całym terenie, jednocześnie ułatwiając dojście do niepokojących wniosków.

Największy wzrost cofania się lodowców został zauważony w 2016 roku. Ekstremalne zjawisko ocieplenia klimatu sprawiło, że tempo cielenia się, czyli odłamywania się fragmentów lodu było dwukrotnie wyższe od średniej z lat 2010-2015.

Naukowcy podejrzewają, że zjawisko spowodowane jest nie tylko regionalnym ociepleniem klimatu, ale również blokowaniem atmosferycznym, od którego zależne jest ciśnienie atmosferyczne. Niestety prognozy nie są optymistyczne. Cofanie się lodowców ma przyspieszyć, a masy lodowca ulec większej utracie. W efekcie może to doprowadzić do zmian środowiska życia morskiego w Arktyce, a także do zmiany cyrkulacji oceanicznej.

Źródło: bristol.ac.uk, geekweek.interia.pl

Zobacz też:

Jedna z najbardziej uporczywych roślin. Może dotkliwie poparzyć

Jak psy reagują na zmianę czasu? Nietypowe zachowanie domowych pupili

Mężczyźni mają w tym przewagę. Naukowcy potrafią to wytłumaczyć

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: odkrycia naukowe | badania naukowe | ciekawe miejsca