Ogromna asteroida Bennu coraz bliżej Ziemi. Czy grozi nam kolizja?
Asteroida Bennu od lat przyciąga uwagę naukowców i astronomów na całym świecie. Ten kosmiczny wędrowiec, klasyfikowany jako obiekt bliski Ziemi (NEO), regularnie mija naszą planetę, jednak we wrześniu 2182 roku może dojść do kolizji z Ziemią. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia wynosi 1:2700, co choć wydaje się niewielkie, budzi zainteresowanie ekspertów. Co wiemy o Bennu i jakie byłyby skutki jej uderzenia? Przyjrzyjmy się najnowszym badaniom naukowym.
Bennu to asteroida węglowa o średnicy około 500 metrów, krążąca wokół Słońca w sposób zbliżony do orbity Ziemi. Po raz pierwszy została odkryta w 1999 roku przez program Lincoln Near-Earth Asteroid Research (LINEAR). Jej skład i struktura wskazują, że jest to "asteroida gruzowisko" – luźna zbieranina skał, powstała z fragmentów większego obiektu, który rozpadł się miliardy lat temu. To właśnie takie asteroidy mogą zawierać pierwotne składniki organiczne, które – jak sugerują naukowcy – mogły odegrać główną rolę w powstaniu życia na Ziemi.
Obiekt ten przelatuje w pobliżu naszej planety co sześć lat. Według obliczeń NASA asteroida będzie najbliżej Ziemi we wrześniu 2182 roku. Naukowcy stale monitorują tor lotu asteroidy, uwzględniając efekt Jarkowskiego – zjawisko, w którym promieniowanie słoneczne zmienia trajektorię małych ciał kosmicznych. Uczeni zakładają, że istnieje jedynie 0,037% szansy, że za 157 lat Bennu uderzy Ziemię, co oznacza, że ryzyko jest niskie - ale nie zerowe. Opisane zjawisko może jednak wpłynąć na przyszłą orbitę asteroidy i zwiększyć lub zmniejszyć ryzyko kolizji.
Naukowcy przewidują, że w wyniku uderzenia do atmosfery dostałoby się od 100 do 400 milionów ton pyłu, co doprowadziłoby do globalnego ochłodzenia i poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu większości ekosystemów naszej planety. Bezpośrednie skutki kolizji obejmowałyby potężną falę uderzeniową, trzęsienia ziemi, pożary i promieniowanie cieplne, a w miejscu uderzenia powstałby gigantyczny krater.
Według badań opublikowanych w 2025 roku na łamach czasopisma Science Advances, wskutek kolizji byłby obserwowany:
- Spadek temperatury o około 4°C.
- Redukcja opadów o 15%.
- Zmniejszenie fotosyntezy roślinnej o 20-30%.
- Utrata 32% warstwy ozonowej, co zwiększyłoby ekspozycję na szkodliwe promieniowanie UV.
Taki scenariusz oznaczałby globalny "zimowy efekt impaktu", czyli nagłe ochłodzenie, spadek ilości światła słonecznego i obniżenie ilości opadów. Sytuacja na Ziemi byłaby wówczas porównywalna do zmian klimatycznych po największych wybuchach wulkanicznych ostatnich 100 tysięcy lat. Wzrost roślin na lądzie zostałby zahamowany nawet na dwa lata, co spowodowałoby globalny kryzys żywnościowy.
Źródło: reuters.com
Artykuł naukowy: Dai, L., & Timmermann, A. (2025). Climatic and ecological responses to Bennu-type asteroid collisions. Science Advances, 11(6), eadq5399.
Zobacz też:
Sekretny składnik dostępny za grosze. Pobudza produkcję kolagenu
Inwazyjne plazińce z Australii. Nowa plaga w Europie
Pojawiły się wyjątkowo wcześnie. Powrót zimy może być dla nich śmiertelny