Pyszny i niezwykle zdrowy owoc. Ale musisz pamiętać o jednym
Jesienią drzewa jarzębiny przyciągają wzrok intensywnie czerwonymi kiściami owoców. Choć często pełnią funkcję ozdobną, te małe kulki kryją w sobie znacznie więcej niż tylko urok. Jarzębina od wieków znana jest ze swoich właściwości zdrowotnych i wyjątkowego składu, bogatego w witaminy oraz antyoksydanty. Warto jednak wiedzieć, kiedy i jak ją zbierać, by była bezpieczna do spożycia i zachowała swoje cenne właściwości.
Kolorowe owoce pięknie się prezentują jesienią. Niewiele osób jednak zdaje sobie sprawę z tego, że można je jeść. Dowiedz się, dlaczego warto postawić na jarzębinę o tej porze roku i jak ją przygotować, aby nadawała się do spożycia.
Jarzębina to owoce o niezwykle intensywnym kolorze i dość zaskakującym smaku. Świeże, prosto z drzewa, są gorzkie i cierpkie, przez co trudno nazwać je smacznymi. Co więcej, surowe owoce jarzębiny zawierają kwas parasorbowy, który może być toksyczny — po ich spożyciu mogą wystąpić bóle brzucha, nudności, a nawet wymioty. Na szczęście wystarczy odrobina obróbki, by z nieprzyjemnych kulek przemieniły się w aromatyczny i zdrowy dodatek do przetworów. Po ususzeniu, ugotowaniu lub przemrożeniu (około 1,5 doby w zamrażarce) jarzębina traci gorycz i staje się delikatnie kwaśna, lekko słodka — idealna jako składnik do dżemów, nalewek czy herbat. Wiele osób porównuje jej smak do połączenia żurawiny z lekko gorzką nutą pomarańczy.
Zobacz także: Ten grzyb często trafia do koszyków. Mało kto wie, że może być skażony
Nie bez powodu jarzębina od wieków była wykorzystywana w medycynie ludowej. Już nasze babcie traktowały ją jak naturalny suplement diety — szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Owoce jarzębiny zawierają imponującą ilość witaminy C, często większą niż cytrusy, a także witaminy A, E, K oraz z grupy B i PP. Znajdziemy w nich też minerały takie jak magnez, miedź, potas, żelazo czy cynk. Dzięki tak bogatemu składowi jarzębina wspiera odporność, działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie, a także pomaga w walce z anemią i reguluje pracę układu krwionośnego.
Nie można zapomnieć o jej silnych właściwościach antyoksydacyjnych. Zawarte w owocach polifenole, takie jak kwas chlorogenowy, flawonole i antocyjany, pomagają zwalczać wolne rodniki, opóźniając procesy starzenia. Co ciekawe, badania wykazały, że ekstrakt z jarzębiny hamuje rozwój wielu bakterii i grzybów, a także może wspomagać regulację poziomu cukru we krwi, co czyni ją cennym składnikiem diety osób z cukrzycą typu 2.
Jarzębina dojrzewa już we wrześniu, ale najlepiej zbierać ją dopiero w drugiej połowie października. Wynika to z tego, że dopiero po pierwszych przymrozkach owoce tracą goryczkę i stają się łagodniejsze w smaku. Jeśli zima się spóźnia, wystarczy zebrać kiście wcześniej i przemrozić je w zamrażalniku — efekt będzie taki sam.
Należy pamiętać o jednym — jarzębina nigdy nie powinna być spożywana na surowo. Zanim trafi do słoika czy na talerz, musi być przemrożona, ugotowana lub wysuszona, by pozbyć się szkodliwego kwasu parasorbowego. Warto też wybierać owoce rosnące z dala od ruchliwych ulic i centrów miast, ponieważ te mogą być zanieczyszczone.
Źródło: dietetycy.org.pl, regiodom.pl
Zobacz też:
Choinka nie zawsze taka sama. Co symbolizują świerk, sosna i jodła?
Stawek przez cały rok pokryty lodem. Gdzie można go zobaczyć?
Szczodre Gody, czyli Boże Narodzenie po słowiańsku. Znasz te tradycje?