Ten grzyb odstrasza w Europie. W Polsce jest chętnie zbierany
Gąska zielonka budzi mieszane uczucia wśród miłośników grzybobrania. W Polsce można ją legalnie zbierać, choć w wielu krajach europy jest klasyfikowana jako grzyb trujący. Mykolodzy ostrzegają przed jej częstym spożywaniem.
Gąska zielonka (Tricholoma equestre) jest grzybem o średniej wielkości kapeluszu (4-8 cm) barwy żółtozielonej lub żółtobrązowej. Znajdujące się pod nim blaszki są bladożółte. Trzon grzyba jest smukły w kolorze białym lub kremowym.
Zapach grzyba kojarzy się z mąką, a smak jest przyjemny i słodkoorzechowy. Z tego względu gąska zielonka jest chętnie wykorzystywana w kuchni.
Ten budzący silne emocje grzyb rośnie głównie w borach sosnowych. Preferuje piaszczyste podłoże. Pojawia się późnym latem i jesienią, najczęściej od września do listopada, choć czasem można ją znaleźć nawet w grudniu.
Aktualnie w Polsce gąska zielonka klasyfikowana jest jako grzyb jadalny, którego spokojnie można zbierać. Inaczej jest w niektórych krajach europejskich, takich jak Francja, Szwecja, Norwegia, Hiszpania czy Niemcy, gdzie grzyb ten uznawany jest za trujący.
Zmiana statusu gąski zielonki z jadalnej na trującej miała miejsce po tym, jak stwierdzono u kilkunastu osób zatrucie po zjedzeniu tego grzyba. Zauważono takie objawy jak sztywność mięśni, zwiększona potliwość, zaczerwienienie skóry twarzy, a także podwyższoną aktywność enzymów wątrobowych i wysoki poziom kinazy kreatynowej, która jest wskaźnikiem rabdomiolizy - rozpadu mięśni.
W końcu pojawiło się też inne pytanie. Dlaczego kilkanaście osób zatruło się gąską zielonką, skoro każdego roku jedzą ją tysiące ludzi?
Możliwych jest kilka scenariuszy, takich jak pomylenie gąski zielonki z innym gatunkiem grzyba, spożycie zbyt dużej porcji (lub zbyt częste jedzenie gąski) lub predyspozycje genetyczne do rozpadu mięśni.
Mimo że gąska zielonka jest w Polsce chętnie zbierana i klasyfikuje się jako grzyb jadalny, należy podchodzić do niej z rozwagą. Nie powinno spożywać się jej większych ilości ani jeść jej zbyt często. Zaleca się też, żeby nie podawać jej dzieciom ani seniorom. Warto też zastanowić się, czy odrobina aromatu jest warta potencjalnego ryzyka. W końcu w Polsce nie brakuje pewnych i bezpiecznych grzybów, które można zbierać zamiast gąski zielonki.
Zbieranie grzybów jest przyjemnym zajęciem, ale wymaga odpowiedniej wiedzy i ostrożności. Nieznajomość grzybów może prowadzić do groźnych pomyłek. Gąska zielonka jest podobna do niektórych trujących grzybów, takich jak np. muchomor sromotnikowy (Amanita phalloides), gąska siarkowa (Tricholoma sulphureum) czy gąska zielonożółta (Tricholoma sejunctum). Mylne rozpoznanie grzyba może skończyć się tragicznie.
Decydując się na zbieranie i spożywanie gąski zielonki, trzeba stosować się do kilku prostych reguł. Dotyczy to zresztą wszystkich grzybów. Istotne jest ich prawidłowe przechowywanie, aby nie zaczęły się psuć, bo nachodząca na nie pleśń może stać się przyczyną zatrucia. Warto też zorientować się, jak dane grzyby przyrządzić.
Najważniejsza zasada dotyczy zbierania. Jeśli pojawia się jakikolwiek cień wątpliwości, lepiej zostawić danego grzyba w spokoju. Drugą opcją, dla zachowania całkowitej pewności, jest oddanie grzybów do Sanepidu. Eksperci bezpłatnie zidentyfikują grzyby i stwierdzą, czy są one jadalne.
W świetle ostatnich wątpliwości, jakie pojawiły się w kontekście gąski zielonki, rozważnym krokiem może być zrezygnowanie z jej zbierania. Przynajmniej do czasu pojawienia się jednoznacznych wyników badań, które określą potencjalne ryzyko.
Źródła: projektpulsar.pl, wylecz.to, gazetalubuska.pl, grzyby.pl, planeta.pl
Zobacz też:
Wyjątkowe miejsce w Beskidzie Małym. Zachwyca malowniczym krajobrazem
To jedna z najstarszych średniowiecznych fortec. Leży na skalistym klifie
Nowy grzyb robi furorę. Pochodzi z Ameryki i opanował już całą Polskę