Ten zamek kiedyś dorównywał Wawelowi. Widok na Wisłę wciąż zachwyca
Dawniej dorównywał Wawelowi. Był symbolem potęgi i bogactwa. Krzyżowały się tutaj losy magnackich rodów, a mury twierdzy wypełniały echa gwarnych rozmów, uczt i śpiewów. Zamek Firlejów w Janowcu, choć pozostały z niego ruiny, wciąż zapiera dech w piersiach.
W 1508 roku Mikołaj Firlej zainicjował budowę wspaniałego zamku. Wykorzystał do tego mury starszej warowni, która wcześniej należała do Janowskich. Miało to być miejsce ukazujące pozycję i bogactwo rodu Firlejów. Twierdza była znacznie bardziej okazała niż znajdujący się nieopodal zamek królewski w Kazimierzu. Budowa trwała 20 lat. Jej głównym celem była kontrola ruchu na rzece i na szlaku handlowym.
W tym czasie nie była to jeszcze główna rezydencja Firlejów, choć na ucztach i uroczystościach gościły najważniejsze osobistości w Polsce. Był to m.in. Zygmnut Stary i królowa Bona. Zamek coraz częściej porównywany był do Wawelu.
Ród Firlejów przeżywał wzloty i upadki, a najlepiej prosperował w XVI wieku, gdy Piotr Firlej, syn Mikołaja Firleja, stał się doradcą Zygmunta Augusta i jego matki, królowej Bony. W kolejnych latach, ze względu na brak męskich potomków w bogatych liniach, Firlejowie zaczęli podupadać, a reprezentowała ich najwyżej szlachta średnia.
Andrzej Firlej, będący kasztelanem lubelskim i synem Piotra, odziedziczył zamek w 1553 roku. Postanowił przekształcić warownię w renesansową siedzibę rodu. W latach 80. XVI wieku zamek został ostatecznie odnowiony w stylu włoskiego manieryzmu. Architektem sprawującym pieczę nad pracami był słynny Santi Gucci. Zamek Firlejów został wzbogacony o skrzydła mieszkalne. W końcu rezydencja miała dwa obszerne dziedzińce, 7 dużych sal i około 100 komnat.
Kolejne lata nie były łaskawe dla tej perły renesansu. Po Firlejach rezydencję przejęli Tarłowie, a następnie Lubomirscy. Zamek stopniowo tracił na znaczeniu, a wojny i grabieże przyspieszały jego upadek. W XVIII wieku twierdza zaczęła popadać w ruinę, a dzieła dokończył pożar wzniecony przez Szwedów podczas Potopu.
Zamek przechodził z rąk do rąk. Traktowany był głównie jako źródło taniego materiału budowlanego. Pochodzące z niego kamienie, żelazo i drewno wykorzystywano do budowy domów i kościołów. Ostatecznie twierdzę w 1975 roku kupiło Muzeum Kazimierza Dolnego, które zabezpieczyło ruiny i częściowo je zrekonstruowało.
Choć nie jest tak okazały i bogaty jak niegdyś, to jego mury na nowo wypełniają się życiem. Zamek udostępniony jest do zwiedzania. Turyści mogą przemierzać komnaty, wejść na taras widokowy i podziwiać panoramę Wisły. W odrestaurowanych częściach twierdzy odbywają się koncerty, wystawy i wydarzenia historyczne.
W zamku mieści się obecnie niewielki hotel i Muzeum Zamek w Janowcu poświęcone historii twierdzy oraz jej dawnych właścicieli. Będąc na miejscu warto zwrócić uwagę nie tylko położenie budowli i piękne widoki, ale też na renesansowe attyki i polichromię, wczesnobarokowe portale, rokokową dekorację elewacji i barokową sztukaterię w baszcie zachodniej.
Widok z murów zamku w Janowcu jest jednym z najpiękniejszych nad Wisłą. Żeby uzyskać najlepszy efekt, warto spojrzeć na dolinę wieczorem, w promieniach zachodzącego słońca, które barwi rzekę na złoto.
Źródła: zabytek.pl, ruinyizamki.pl, zamkipolskie.com
Zobacz też:
Jeden z największych takich obiektów na Mazowszu. Mógł być kluczowy
Rzadkie ptaki zaobserwowane w Polsce. Ornitolodzy podają powody
Piramidy starsze od tych w Egipcie. Zobaczysz je w Szwajcarii