To drzewo można ściąć w Polsce bez zezwolenia. Jest wyjątkowo inwazyjne
Bożodrzew gruczołkowaty dotarł do Polski w XIX wieku. Był sadzony m.in. w parkach, jako ozdoba. Obecnie wiele osób próbuje się pozbyć tego inwazyjnego gatunku. Choć nie jest to wcale proste, mimo że jego usunięcie nie wymaga załatwiania specjalnych zezwoleń. Sprawdź, co to utrudnia.
Właściciel działki, który chce pozbyć się z niej bożodrzewu gruczołowatego, może to zrobić bez formalności. Jak wyjaśniono w serwisie Prawo.pl:
To gatunek bardzo inwazyjny. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowisk informuje, że "powoduje poważne zagrożenia dla infrastruktury budowlanej i technicznej w miastach, zaś w przyszłości może negatywnie wpływać na naturalną różnorodność biologiczną oraz siedliska naturalne".
Bożodrzew gruczołowaty pochodzi z Azji (występuje w Chinach, Tajwanie i Wietnamie Północnym), ale dotarł też na inne kontynenty. To drzewo, które dobrze znosi wielkomiejskie warunki, w tym zanieczyszczenie powietrza. Ma gładką korę z jasnymi podłużnymi prążkami. Może osiągać wysokość do 30 metrów. Drzewo skutecznie konkuruje z inną roślinnością. W liściach i w korze wytwarzane są toksyny, które po przedostaniu się do podłoża utrudniają jej rozwój.
Bożodrzew gruczołowaty szybko się regeneruje. Od dawna był używany w chińskiej medycynie ludowej. Wywar z kory i liści ma mieć właściwości lecznicze i znalazł zastosowanie, jako środek rozkurczowy czy przeciwgorączkowy.
To drzewo wykorzystuje się także do zakładania lasów. Świetnie sprawdza się w produkcji stolarskiej.
W Europie bożodrzew gruczołowaty pojawił się w XVIII wieku. Był sadzony, jako drzewo ozdobne w parkach. Ze względu na dużą odporność pojawiał się wzdłuż ulic i dróg w miastach. Wybierano go także do rekultywacji terenów zdegradowanych oraz zanieczyszczonych. Na stronie Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego wyjaśniono, że:
Obecnie jest wręcz odwrotnie. Wiele osób stara się pozbyć bożodrzewu gruczołowatego, ale wycięcie go może nie wystarczyć. Drzewo wytwarza odrosty pędowe i korzeniowe, a nasiona potrafią przetrwać w glebie przez kilka lat.
Za najbardziej efektywną metodę walki z tym inwazyjnym gatunkiem uchodzi kombinacja kilku dostępnych sposobów, w tym m.in. ręczne usuwanie siewek, wycinanie wyższych pędów, zastosowanie środków chemicznych i biologicznych, wyściółkowanie powierzchni.
Źródła: gov.pl/web/gdos, ogrod.uw.edu.pl, prawo.pl
Zobacz też:
Największy po Wawelu w Małopolsce. Mało kto kojarzy ten okazały zamek
Trzeci pożar parku narodowego w tym roku. Zajął torfowiska?
Tego nie nauczą cię w szkole. Wyjątkowa osada nad jeziorem Gołuń