Wieloryby są bardziej podobne do nas, niż myślimy. Naukowcy zbadali ich zachowanie
Śpiew wielorybów to zjawisko, które od lat fascynuje badaczy i miłośników przyrody. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest to jedynie przypadkowy dźwięk wytwarzany przez te ogromne stworzenia, w rzeczywistości jest to skomplikowany i wieloaspektowy zjawisko, które pełni różnorodne funkcje w życiu tych morskich gigantów. Teraz naukowcy dochodzą do wniosku, że może mieć wiele wspólnego z ludzką mową.
Śpiew wielorybów ma różnorodny charakter i może wznosić się do naprawdę dużych wysokości, tworząc przepiękne muzyczne kompozycje. Badacze w dalszym ciągu badają te tajemnicze melodie i dochodzą do interesujących wniosków. Tym razem udało im się znaleźć podobieństwo śpiewu do ludzkiej mowy.
Nowe badania przeprowadzone przez dr Ellen Garland z University od St. Andrews pokazały, że pieśń humbaków ma o wiele bardziej złożony i systematyczny schemat, niż do tej pory sądzono. Za pomocą analizy nagrań wielorybów z Nowej Kaledonii udało się wykazać, że śpiew kryje w sobie wzorce, które można odnaleźć również w ludzkiej mowie.
Naukowcy do zbadania śpiewu humbaków użyli procesu, w jaki dzieci uczą się języka. To właśnie dzięki niemu udało się im zidentyfikować powtarzające się elementy. Częstotliwość ich występowania wykazała, że śpiew nie jest chaotyczny, a raczej podkreśla określonym regułom. Dzięki niemu udało się dostarczyć dowodów na to, że istnieje uporządkowana struktura w komunikacji wielorybów.
Badanie nie udałoby się gdyby nie współpraca naukowców z różnych dziedzin nauki. Biolodzy morscy i językoznawcy byli w stanie dojść do zaskakujących wniosków. Odkrycie to zmienia sposób, w jaki patrzymy na komunikację w świecie zwierząt. Wieloryby uczą się komunikować w sposób kulturowy, podobnie, jak ludzie nabywają umiejętności językowe. Sugeruje to głębsze powiązania między naszymi procesami komunikacyjnymi i wielorybów. To krok do dalszych odkryć na polu ewolucji języka i zdolności poznawczych zwierząt. Może się okazać, że język w szerokim rozumieniu jest unikalnym sposobem komunikacji nie tylko dla człowieka.
Głębokie dźwięki i melodie, które rozbrzmiewają w oceanach, od dawna interesowały ludzi. Akustyczna komunikacja waleni nazywana śpiewem czasami porównywana była do śpiewu ptaków. Ze względu na panujące pod wodą warunki, które ograniczają zmysł wzroku oraz zmysł węchu mogły sprawić, że to właśnie komunikacja akustyczna tak dobrze rozwinęła się wśród waleni oraz innych ssaków morskich. Fiszbinowce, czyli w tym ssaki morskie z rodzin walowatych i płetwowalowatych, podobnie jak ludzie mają krtań, która odgrywa ważną rolę w produkcji dźwięków, chociaż nie wykazuje posiadania więzadeł głosowych.
Śpiew waleni może służyć im nie tylko do komunikacji, ale również lokalizacji. Rosnąca ilość dźwięków w oceanie przez to negatywnie na nie wpływa. Ruch łodzi zmienił częstotliwość oraz głośność tych wielorybich sygnałów, a ekolodzy obawiają się rozwoju czynników, które mogą stresować te zwierzęta. Podejrzewają również, że podwodny hałas może być związany z utykaniem wielorybów na plaży i zakłócaniem ich systemu orientacji.
Co ciekawe, już od wielu lat przeciwnicy polowań na walenie, wykorzystali tę zdolność zwierząt do obrony ich przed połowami. Próbowano związać ludzi emocjonalnie z tymi zwierzętami, poprzez zwrócenie uwagi na podobieństwo do nas. Organizacje popierające połów wielorybów z kolei umniejszają jego znaczenie.
Źródło: conowego.pl
Zobacz też:
Mały tygrys w polskich lasach. Jak odróżnić żbika od kota?
Tego zawodu uczy tylko jedna szkoła średnia w Polsce. Elitarny i dobrze płatny
To zwierzę wyróżnia wyjątkowa umiejętność. Człowiek może mu pozazdrościć