Reklama
Reklama

Znika na naszych oczach. Katastrofa hydrologiczna wisi na włosku

Zbiornik Klimkówka, położony w Beskidzie Niskim, alarmująco traci wodę – w grudniu 2024 roku jego poziom spadł do zaledwie 10 proc. pierwotnej pojemności. Przyczyną krytycznego stanu są długotrwałe susze, brak opadów oraz zmiany klimatyczne, które radykalnie zmieniły krajobraz zbiornika. Z szerokiego jeziora pozostała wąska wstęga wody, a spod lustra odsłonięto rozległe, spękane dno i poruszające pozostałości po dawnej wsi Klimkówka – w tym fragmenty cmentarza sprzed pół wieku. Czy to już początek katastrofy hydrologicznej?

Czym charakteryzuje się Zbiornik Klimkówka?

Zbiornik Klimkówka, znany także jako Jezioro Klimkowskie, to sztuczny zbiornik zaporowy utworzony na rzece Ropie w 1994 roku. Jest położony w Beskidzie Niskim, w powiecie gorlickim, ok. 20 km na południe od Gorlic w pobliżu miejscowości Klimkówka – jednak historyczna część wsi, położona w dolinie rzeki Ropy, została całkowicie wysiedlona i zalana podczas budowy zbiornika zaporowego w latach 90. XX wieku. W jego pobliżu znajdują się również miejscowości Łosie i Uście Gorlickie. Zbiornik Klimkówka ma powierzchnię ok. 3,1 km² (306-310 ha), długość do 5,5 km, szerokość od 200 do 700 m, a jego maksymalna głębokość sięga ponad 25 m. 

Klimkówka pełni wiele funkcji w regionie: retencyjną (gromadzenie wody), energetyczną (mała elektrownia szczytowa), przeciwpowodziową, przyrodniczą (siedlisko dla wielu gatunków roślin i zwierząt), a także turystyczno-rekreacyjną. Zbiornik Klimkówka jest popularny wśród wędkarzy, amatorów sportów wodnych i turystów – nad jego brzegami znajdują się wypożyczalnie sprzętu wodnego, pola namiotowe i domki letniskowe. Zbiornik jest także źródłem wody pitnej i przemysłowej dla Gorlic i Jasła.

Zbiornik Klimkówka wysycha w zastraszającym tempie

W ciągu ostatnich lat Zbiornik Klimkówka uległ drastycznemu zmniejszeniu. Jego maksymalna pojemność sięgała ok. 42,5-43 mln m³ wody, jednak w grudniu 2024 roku odnotowano rekordowo niski poziom  zaledwie 4,33 mln m³, co stanowiło ok. 10 proc. jego pierwotnej pojemności. W styczniu 2025 roku poziom ten nieco wzrósł do 6,2 mln m³, ale to nadal alarmująco niski stan. Obecna sytuacja Zbiornika Klimkówka spełnia kryteria katastrofy hydrologicznej, a hydrogeolodzy podkreślają, że nie jest to chwilowe zjawisko.

Przeczytaj także: To będzie największe jezioro w Wielkopolsce. Napełnianie może potrwać 6 lat

W najbardziej krytycznym momencie zbiornik stracił ponad 90 proc. swojej objętości w porównaniu do lat, gdy był wypełniony niemal do maksymalnego poziomu. Ten spadek jest efektem wieloletnich susz, braku opadów, szybkiego topnienia śniegu i zmian klimatycznych, które sprawiły, że Klimkówka z szerokiego jeziora zamieniła się w wąską wstęgę wody, odsłaniając rozległe połacie suchego dna i historyczne pozostałości po dawnej wsi. Najbardziej poruszające są fragmenty dawnego cmentarza, tzw. Wyspa nieumarłych – gdzie widoczne są betonowe obrzeża fundamentów grobowców, fragmenty nagrobków, całe i potłuczone szklane znicze z lat 60. i 70. XX wieku, a nawet elementy kamienne z wyrytymi krzyżami.

Źródła: gazetakrakowska.pl, radiokrakow.pl, sadeczanin.info

Zobacz też:

To zjawisko zdarza nad Bałtykiem. Może zaskoczyć turystów i wpływa na przyrodę

Tych lektur szkolnych nikt nie czyta? Ekspert podaje powody

Te eksperymenty przeprowadzi na ISS! Niezwykła szansa dla polskiej nauki

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyroda | ekologia | klimat