Przyjaźń człowieka z bocianem chwyta za serce. Łowią razem ryby od lat
Historia tej przyjaźni wzbudza emocje i stała się inspiracją nie tylko dla miłośników przyrody. Wszystko zaczęło się w 2010 roku, a mało kto spodziewał się takiego happy endu. Tego o bocianach na pewno jeszcze nie wiedziałeś.
Bocian o imieniu Yaren (z tureckiego przyjaciel) powraca na tę samą rybacką łódkę już od 15 lat! Od marca każdego roku razem ze swoim przyjacielem Ademem Yılmazem łowią ryby, co wzbudza zainteresowanie naukowców oraz miejscowych. Ta nieprawdopodobna historia dzieje się w wiosce Eskikaraağaç w Turcji, która dzięki bocianowi i rybakowi zdobyła sławę. Miejsce to zostało członkiem Europejskiej Sieci Wiosek Bocianich, a latem organizowany jest tam "Festiwal Bociana". Wspólny połów ryb człowieka i bociana stał się inspiracją dla filmu dokumentalnego pt. "Yaren", który w 2020 roku zwyciężył w Prague Film Awards w kategorii najlepszego pełnometrażowego filmu dokumentalnego.
Od 2021 roku bocian Yaren ustatkował się, a w sieci można znaleźć wideo, na którym chroni swoje pisklęta przed deszczem. Miejscowi są oczarowani historią przyjaźni rybaka z bocianem, który karmi go złowionymi rybami z ręki! Popularność bociana Yarena i rybaka Ademema stała się także inspiracją dla twórców bajek dla dzieci, którzy w 2023 roku nakręcili edukacyjny film przyrodniczy dla najmłodszych. Władze miasteczka doceniając tę przyjaźń, postanowiły w centrum miasta postawić tej dwójce pomnik, a na frontach domów znalazły się zdjęcia oraz rysunki bociana i rybaka. Ta historia jest symbolem życia w zgodzie z naturą.
W Polsce również miała miejsce wspaniała przyjaźń między człowiekiem a bocianem. Władysław Pietrzak od 1997 roku miał własnego boćka, któremu nadał imię Właduś. Co rok, przylot najlepszego przyjaciela był nie lada wydarzeniem, a zawsze czekały na niego smakołyki np. kurze serca. Właduś chodził przy nodze swojego przyjaciela, ale też bawił się z psami i reagował na swoje imię. Władysław Pietrzak zamontował nawet kamerę, aby obserwować i dokumentować życie swojego Władusia. Co więcej, w zakładzie szlifierskim swojego pana bocian traktowany był jak pracownik. Tę przyjaźń przerwała śmierć Władysława Pietrzaka w 2013 roku, ale Właduś i tak ponownie przyleciał w to samo miejsce. Opiekę nad bocianem przejęła rodzina Pietrzaków.
Bocian to symbol wiosny, a niektórzy nadal uważają, że także potomstwa. Słowianie uważali bociany za dobre, a wręcz święte, natomiast ujrzenie tego ptaka było zwiastunem szczęścia, zdrowia i urodzajnego roku. W Galicji po zobaczeniu bociana mówiono "Aby tebe, boc’ku, nohy biliły, a mene ni" co miało ochronić przed bólem nóg, a na Mazurach wierzono, że na skrzydłach bocianich znajduje się ostatni śnieg w danym roku. W każdej wsi musiało być przynajmniej jedno gniazdo bocianie, aby uchronić miejscowość przed pożarem.
Niedaleko Tykocina na Podlasiu znajduje się Pentowo, czyli Europejska Wieś Bociana, gdzie niekiedy jest tam aż 100 ptaków! Bociany upodobały sobie to miejsce już w latach 90. XX wieku, gdzie zakładały gniazda, których dzisiaj jest aż 30. W 2001 roku Pentowo, jako siódme miejsce w Europie otrzymało tytuł Europejskiej Wsi Bocianiej, która jest jedynym takim miejscem w naszym kraju.
Źródło: medyaradar.net, dziennikpolski24.pl, slawoslaw.pl, polskieszlaki.pl, viva.pl
Zobacz też:
W tych sytuacjach można unieważnić maturę. Nie chodzi tylko o ściąganie
Ogłoszono żałobę narodową. Co wolno, a czego nie?
Czy podczas matury można wyjść do toalety? Sprawdź, odpowiedź może zaskoczyć