Tego owada lepiej zostawić w spokoju. Wydziela silną truciznę
Już teraz możesz spotkać tego owada na łąkach oraz w lasach, ale tylko wygląda na sympatycznego. Oleica krówka to chrząszcz, którego lepiej oglądać z daleka. Koniecznie dowiedz się, dlaczego nie należy go drażnić. Czy oleica krówka jest groźna?
Ten intrygująco wyglądający owad jest chrząszczem z rodziny majkowatych, a jego duży odwłok w odcieniach granatu, niebieskości lub czerni z metalicznym połyskiem przykuwa uwagę. Długość ciała oleciy krówki ma nawet 35 mm, a zazwyczaj samice są większe od samców. Ci z kolei mają "złamane" czułki, co również pozwala z łatwością odróżnić te owady od siebie.
Właśnie teraz od kwietnia do czerwca pojawiają się na polach, łąkach oraz w lasach, przez co można dać się pokusić o to, aby przyjrzeć im się bliżej. Zanim wyciągniesz rękę po tego chrząszcza, pamiętaj, że może to przynieść więcej szkody niż pożytku.
Oleica krówka swoją nazwę zawdzięcza wytwarzanej przez siebie oleistej żółtej cieczy, którą produkuje w sytuacjach stresowych. Jest ona silnie trującym związkiem chemicznym o nazwie kantarydyna. Ten niepozornie wyglądający olej jest najsilniejszą toksyną w przyrodzie, która w ilości 0,03 g jest dawką śmiertelną dla człowieka.
Czy to oznacza, że jedna oleica krówka może zabić? Na szczęście jeden chrząszcz nie produkuje takiej ilości kantarydyny, co nie oznacza, że kontakt z nim jest bezpieczny. Toksyna może wywołać podrażnienia, szczególnie kiedy dostanie się w okolice oczu lub ust. Co więcej, substancja oleicy krówki powoduje: zaczerwienia, stany zapalne oraz bolesne bąble i pęcherze.
Ciekawostką jest fakt, że dawniej kantarydyna była wykorzystywana w medycynie, ponieważ pobudzała zakończenia nerwowe i błony śluzowe układu moczowo-płciowego. Równie często ten związek chemiczny był używany jako afrodyzjak, a dzisiaj rozcieńczonej kantarydyny stosuje się do usuwania tatuaży i brodawek.
Co zrobić, kiedy oleica krówka uraczy nas swoją substancją? W pierwszej kolejności zaleca się przemyć to miejsce wodą i założyć zimny okład. Natomiast kiedy, przez nieuwagę chrząszcz zostałby połknięty, trzeba koniecznie zaalarmować pogotowie ratunkowe. Z tego powodu lepiej nie drażnić, a tym bardziej dotykać oleicy krówki.
Larwy oleicy krówki, których samica tego chrząszcza składa do nawet 10 tysięcy, często pasożytują na pszczołach z rodzaju pszczolinka i porobnica. Zazwyczaj przyklejają się one do odnóży pszczół zapylających kwiaty, a potem trafiają do ich gniazd. Tam larwy chrząszcza zjadają ich jaja, ale też nektar oraz pyłek, przez co z czasem przekształcają się one w dorosłe chrząszcze. Specjaliści ten cykl nazywają hipermetamorfozą lub nadprzeobrażeniem.
Źródło: lasy.gov.pl, rmf.fm, wprost.pl
Zobacz też:
Takiej symboliki palmy wielkanocnej nie znasz. Święcenie to nie wszystko
Nieobecności w szkole. Czy to koniec kontrolowanych wagarów?