Reklama
Reklama

Bałtycka populacja tych ssaków nadal zagrożona. Co radzą naukowcy?

Szarytki morskie to największe z przedstawicieli rodziny fokowatych, który zamieszkują Bałtyk. Są objęte ochroną gatunkową, więc "zabronione jest m.in. ich umyślne zabijanie, płoszenie, czy niszczenie ich siedlisk i ostoi". Ich liczebność wzrasta, ale zdaniem naukowców trzeba zrobić więcej, aby chronić bałtycką populację tych zwierząt.

Szarytka morska - największa bałtycka "foka"

Halichoerus grypus to największy z przedstawicieli rodziny fokowatych, który zamieszkuje Bałtyk. Od dekady do opisania tego ssaka używana jest nazwa - szarytka morska. Wcześniej mówiono o foce szarej. Wygląd tych zwierząt jest charakterystyczny. Mają wydłużony pysk, (przypominający psi), a u dorosłych samców jest on uwypuklony.

Szarytki morskie zamieszkują strefy przybrzeżne m.in. Szwecji, Finlandii, Estonii. Są też w Polsce (najczęściej w rejonie Zatoki Gdańskiej i Puckiej). Samce, które można tam spotkać, osiągają długość ciała do 2,5 m i masę ciała ok. 300 kg. Samice są mniejsze - długość ciała do około 2 m i masa ciała do 190 kg. Osobniki, które żyją u wybrzeży Atlantyku są jeszcze większe.  

"Monitoring gatunków i siedlisk morskich" prowadzony przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska podaje, że około sto lat temu populacja tego gatunku w basenie Morza Bałtyckiego wynosiła ponad 90 tysięcy osobników. Polowania i połów w sieci rybackie były głównymi przyczynami spadku liczebności "do około 20 tysięcy sztuk w latach 40. XX wieku". Sytuacja pogorszyła się do lat 70. XX wieku, na co wpłynęło "zanieczyszczenia środowiska morskiego substancjami PCB i DDT ograniczającymi płodność samic". Dopiero w kolejnej dekadzie podjęto działania zmierzające do ochrony tych zwierząt. 

W XXI w. odnotowywany jest wzrost populacji. Zgodnie z polskim prawem szarytki morskie "są objęte ochroną gatunkową, zabronione jest m.in. ich umyślne zabijanie, płoszenie, czy niszczenie ich siedlisk i ostoi", o czym przypomina WWF Polska.  

Co dalej z szarytką morską? Badania naukowców

"Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Göteborgu dowodzą, że mimo że liczebność zwierząt wzrasta, bałtycka populacja szarytek morskich cały czas jest zagrożona. Zespół, na czele którego stał dr Daire Carroll, doszedł do wniosku, że limit polowań ustalony na 3 tys. zwierząt rocznie kolejny raz sprawi, że przeżycie gatunku stanie pod znakiem zapytania" - jak wyjaśnił Artur Białek w artykule opublikowanym w National Geographic Polska. 

Dziennikarz wspomniał też o modelu matematycznym opracowanym przez ekspertów. Wynika z niego, że "odbudowa populacji wymaga zmniejszenia limitu [polowań] z 3000 do 1900 zwierząt rocznie z uwzględnieniem planów większej redukcji, stosownie do postępu zmian środowiskowych".

Źródła: fokarium.ug.edu.pl, morskiesiedliska.gios.gov.pl, national-geographic.pl, national-geographic.pl, wwf.pl, zoo.gdansk.pl

Zobacz też:

Takiego widoku nie spodziewał się nikt. W Góry Sowie zawitał rzadki gość

Ekologiczne kosiarki w Ojcowskim Parku Narodowym. Turyści zachwyceni

Drzewo, które miało uratować świat. Dzisiaj stanowi zagrożenie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bałtyk | zagrożony gatunek | badania naukowe