Reklama
Reklama

Coś niepokojącego dzieje się z morświnami w Bałtyku. Wkrótce mogą zniknąć

W Morzu Bałtyckim żyją morświny. Choć dla wielu są niemal niezauważalne unikające kontaktu z człowiekiem, przebywające w morskich głębinach z dala od brzegu ich obecność ma fundamentalne znaczenie dla zdrowia całego tutejszego ekosystemu. Niestety, aktualne dane są jednoznaczne: bałtycka populacja morświnów znajduje się na granicy biologicznego przetrwania.

Morświn bałtycki - gatunek zagrożony krytycznie

Szacuje się, że w całym Bałtyku żyje zaledwie około 500 morświnów. To liczba alarmująco niska, która według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) kwalifikuje bałtycką populację morświnów jako krytycznie zagrożoną.

Populacja w zachodniej części akwenu - niegdyś licząca ok. 42 tys. osobników - zmniejszyła się do około 14 tys. w ciągu zaledwie sześciu lat. W rejonie środkowego Bałtyku, między Rugią a półwyspem Darß, liczebność morświnów może nie przekraczać kilkuset osobników.

Morświn bałtycki osiąga dojrzałość płciową dopiero w wieku 5-6 lat. Ciąża trwa około 10 miesięcy, a samica rodzi jedno młode, które karmione jest mlekiem przez kilka miesięcy. Taki wolny cykl rozrodczy w połączeniu z wysoką śmiertelnością oznacza, że liczba zgonów przekracza dziś liczbę narodzin. Bez skutecznych działań ochronnych, populacja może osiągnąć punkt, z którego nie będzie już możliwy powrót.

Jakie są zagrożenia dla przetrwania morświna?

1. Przyłów w sieciach rybackich

Morświny często giną zaplątane w sieci rybackie - szczególnie w tzw. sieci stawne (gillnets), które są dla nich praktycznie niewidoczne. Utrata możliwości wynurzenia się na powierzchnię skutkuje uduszeniem. W samych duńskich wodach rocznie ginie w ten sposób nawet 7 tys. osobników.

2. Hałas podwodny

Morświny korzystają z echolokacji - emitują impulsy dźwiękowe, które pomagają im orientować się w otoczeniu, znajdować pożywienie i komunikować się z innymi osobnikami. Intensywny hałas generowany przez żeglugę, prace budowlane czy ćwiczenia wojskowe zaburza te procesy, powodując dezorientację i stres. Permanentny hałas może skutkować utratą zdolności do skutecznego polowania i obniżeniem sukcesu reprodukcyjnego.

3. Utrata siedlisk i niedobór pożywienia

Zmiany klimatyczne, eutrofizacja oraz przełowienie kluczowych gatunków ryb, takich jak śledź, szprot czy babka, ograniczają dostępność pokarmu dla morświnów. Wraz z pogarszającą się jakością środowiska wodnego (w tym skażeniem chemicznym), Bałtyk przestaje być miejscem zdolnym do utrzymania stabilnej populacji tego ssaka.

Dlaczego ochrona morświna jest istotna?

Morświn pełni funkcję gatunku wskaźnikowego - jego obecność, liczebność i stan zdrowia dostarczają informacji o jakości środowiska morskiego. Jako drapieżnik z wyższych poziomów troficznych, reaguje bezpośrednio na zmiany w dostępności pożywienia, stopień zanieczyszczenia oraz zaburzenia akustyczne.

Zanik morświna byłby nie tylko utratą istoty biologicznej, ale także sygnałem, że Bałtyk przestaje pełnić funkcje ekosystemowe w zakresie, który jest korzystny również dla człowieka - rybołówstwa, turystyki czy jakości wód. Dlatego trzeba działać m.in. poprzez wyznaczanie stref ochronnych, o co apeluje Unia Europejska i organizacje ekologiczne. Ważna będzie też redukcja podwodnego hałasu, zabezpieczenie technik połowu (stosowanie sieci z sygnalizatorami akustycznymi oraz nieustanne monitorowanie i edukowanie, czym w Polsce zajmuje się m.in. Stacja Morska Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu oraz Błękitny Patrol WWF.

Źródło: chronbaltyk.pl, o2.pl

Zobacz też:

To najczystsze jezioro na Ziemi. Woda prawie jak destylowana

Niezwykły polski las doceniony na świecie. Urzekająca dzika przyroda

Zakwita na Hali Gąsienicowej. Ta roślina ma szczególne właściwości

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bałtyk | ciekawostki