Coś niepokojącego dzieje się z Wisłą. Takiego poziomu wody jeszcze nie było
Woda w Wiśle opada do poziomów, jakie nie były notowane jeszcze nigdy wcześniej. W dodatku to zjawisko nie ogranicza się tylko do Polski. Naukowcy ostrzegają przed globalnym zanikaniem słodkiej wody z lądów.
Pod koniec sierpnia 2025 roku poziom Wisły w stolicy pobił niechlubny rekord. Na stacji Warszawa-Bulwary woda sięgała zaledwie 7 cm w dniu 27 sierpnia, a dzień później opadła o kolejny centymetr. Jest to najniższy poziom Wisły w historii pomiarów, czyli od końca XVIII wieku. IMGW ostrzega, że poziom wody może jeszcze opaść.
Zjawisko znane jako susza hydrologiczna staje się codziennością, a nie incydentem. Wśród powodów jego występowania można wymienić m.in. bezśnieżne zimy, nieregularne, intensywne opady i ocieplenie klimatu. Susza hydrologiczna jest trzecim etapem suszy. Następuje po suszy atmosferycznej i suszy glebowej.
Wisła nie otrzymuje swojej naturalnej dawki wody, rośliny i ekosystemy wciąż zużywają wodę, a sytuacji nie poprawiają działania podejmowane przez człowieka. Do tego dochodzi kwestia globalnego ocieplenia. Można się spodziewać, że susze w kolejnych latach będą coraz częstszym zjawiskiem. Utrata słodkiej wody jest obecnie problemem globalnym. Jednak ryzyko, że Wisła wyschnie całkowicie, jest minimalne. Źródło wciąż zasila rzekę. Nie ma też zagrożenia dla Warszawy. Chociaż poziom wody jest bardzo niski, to woda, której używamy w domach, w 80% czerpana jest spod dna Wisły.
Obecnie woda w Wiśle jest na bardzo niskim poziomie, a znaczna część koryta rzeki pozostaje sucha. Można po niej spacerować i oglądać to, co zwykle skrywa woda. Najczęściej są to rozmaite kamienie, muszle i kości, ale zdarzają się też prawdziwe skarby. W ostatnich miesiącach odnaleziono m.in. róg dawno wymarłego żubra stepowego, doskonale zachowany średniowieczny miecz czy zabytkowa szabla z XVIII wieku.
Warto przy tym pamiętać, że wszystkie znaleziska archeologiczne należą do Skarbu Państwa. Jeśli coś się znajdzie, należy to sfotografować, opisać dokładną lokalizację i taką informację przesłać do właściwego miejscowo urzędu konserwatorskiego.
Wojewódzki konserwator może sporządzić i skierować do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wniosek o przyznanie nagrody znalazcy. W teorii nagroda ta może sięgać nawet 25-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w roku poprzednim. W praktyce jednak najczęściej jest to kwota do 1000 zł i dyplom.
Alarmująco niski stan wody w Wiśle jest tylko jednym z elementów układanki. Słodka woda znika z lądów szybciej, niż są w stanie ją uzupełnić topniejące lodowce. Kontynenty stopniowo tracą swoje naturalne rezerwuary, takie jak jeziora i rzeki. W efekcie postępujących zmian klimatycznych i eksploatacji wód gruntowych zanikają też zasoby podziemne.
Zespół badaczy z Uniwersytetu FLAME w Indiach wskazuje, że ludzie zakłócili naturalny obieg wody na Ziemi, przez co każdego roku powiększają się obszary lądowe dotknięte suszą. Z drugiej strony tereny wilgotne stają się coraz bardziej mokre, ale nie są to zmiany równomierne. Słodka woda szybciej znika, niż jej przybywa.
Naukowcy przewidują, że sytuacja z każdym rokiem będzie się pogarszać. Ekstremalne susze napędzą proces pustynnienia lądów, a ich skutki będą dotkliwie odczuwane przez człowieka. Dlatego też eksperci nawołują do podjęcia działań prowadzących do zrównoważonego korzystania z wód gruntowych i spowolnienie procesu wysychania kontynentów.
Źródła: miejskireporter.pl, komputerswiat.pl, oko.press, msn.com
Zobacz też:
Błędy na mapie świata używanej w szkołach. Afryka chce to zmienić
Wygląda niewinnie, ale to groźny drapieżnik. W Polsce to już inwazja