Reklama
Reklama

Czy czipsy uzależniają? Teoria Dorito trochę wyjaśnia

Teoria wyjaśniona na przykładzie chipsów budzi duże zainteresowanie. Odnosi się tylko do jedzenia? Jeżeli jeszcze o niej nie słyszałeś, to przeczytaj ten artykuł. Następnym razem, zanim sięgniesz po niezdrową przekąskę, zastanowisz się, czy to dobry pomysł.

Teoria Dorito - na czym polega

Teoria Dorito pojawia się w krótkim filmie, który krąży na TikToku. Nazwa nieprzypadkowo kojarzy się z chipsami. Na ich przykładzie został wyjaśniony pogląd, że czynności i doświadczenia, które nie dają pełnej satysfakcji, skutecznie uzależniają. 

Pełnowartościowy posiłek syci na długo, bo dostarcza m.in. witamin, mikro- i makroelementów. Zjedzenie chipsa lub innej niezdrowej przekąski daje przyjemność w trakcie degustacji, ale po jej skończeniu niedosyt pozostaje. Trzeba sięgnąć po kolejną paczkę chipsów czy ciastek, żeby znów przez chwilę poczuć przyjemność. Dlatego to tak skutecznie uzależnia.

Teoria Dorito - to warto wiedzieć

Teoria Dorito nie dotyczy tylko jedzenia. Może mieć zastosowanie do innych codziennych nawyków, np. bezmyślnego przeglądania mediów społecznościowych przez kilkanaście lub kilkadziesiąt minut każdego dnia. To problem, z którym mierzą się wszyscy — dzieci, młodzież, dorośli. 

Jak wyjaśnia Daria Jaworska, psycholog z Wojewódzkiej Przychodni Zdrowia Psychicznego w Bydgoszczy, e-uzależnienie jest nowym zjawiskiem, ale niewiele różni się od innych uzależnień. Ekspertka w wypowiedzi opublikowanej na stronie NFZ wymienia liczne konsekwencje:
- Osoba uzależniona traci poczucie czasu, kontrolę nad wydawanymi pieniędzmi. Nie wolno pominąć konsekwencji społeczno-emocjonalnych, czyli m.in. problemów w kontroli emocji, wycofaniu się, zaniedbaniu i w efekcie utraty relacji społecznych. Pojawiają się problemy szkolne, zawodowe i oczywiście zdrowotne.

Specjaliści są zgodni, że pogoń za szybkim, ale chwilowym uznaniem w sieci, nie zastąpi prawdziwych relacji i doświadczeń, podobnie jak szybka przekąska nie nasyci tak jak zbilansowany posiłek. Rita McNamara wykładowca psychologii międzykulturowej na Uniwersytecie Victoria w Wellington w Nowej Zelandii wyjaśnia, że: - Tak naprawdę nie można gonić za satysfakcją, ona po prostu się pojawia. Nie ma więc od czego się uzależniać.

Źródła: eu.usatoday.com, nfz.gov.pl, nypost.com.

Zobacz też:

Ogromna asteroida Bennu coraz bliżej Ziemi. Czy grozi nam kolizja?

Sekretny składnik dostępny za grosze. Pobudza produkcję kolagenu

Inwazyjne plazińce z Australii. Nowa plaga w Europie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciekawostki