Reklama
Reklama

Fragment Polski kiedyś zniknie pod wodą? W 2200 roku już go nie będzie

Półwysep Helski stoi w obliczu poważnego zagrożenia. Najnowsze raporty ostrzegają, że erozja, zmiany klimatyczne i działalność człowieka mogą doprowadzić do jego całkowitego zniknięcia. Morze Bałtyckie pochłonie Półwysep Helski, dokładnie tak, jak zatopiło Stary Hel.

Dlaczego naukowcy martwią się o przyszłość Półwyspu Helskiego?

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przeprowadziła audyt obejmujący lata 2020-2023 i wykazała systemowe braki w zabezpieczaniu Półwyspu Helskiego. Chociaż umocnienia (falochrony, opaski brzegowe, ostrogi) są utrzymywane, to wiele zaleceń kontrolnych nie zostało wdrożonych.

Komisja stwierdziła w kilku miejscach nielegalne nasypywanie ziemi w strefie chronionego pasa brzegowego, co prowadzi do sztucznej ekspansji plaż, a tym samym do niszczenia siedlisk chronionych roślin i zwierząt.

Tego typu działania destabilizują naturalną linię brzegową, zwiększając ryzyko erozji i degradacji wydmowego systemu krajobrazowego.

Morze się podnosi, a sztormy przybierają na sile

Poza wpływem człowieka istotnym zagrożeniem dla Półwyspu Helskiego są zmiany klimatyczne. Modele klimatyczne przewidują, że poziom morza wzrośnie nawet o metr do 2080 roku. Globalne ocieplenie sprawia również, że sztormy stają się gwałtowniejsze i częstsze, co przyśpiesza niszczenie linii brzegowej. Postępująca erozja zagraża nie tylko przyrodzie, ale też infrastrukturze turystycznej.

Zgodnie z analizami badaczy, bez interwencji i dodatkowej ochrony, Półwysep Helski może podzielić los Starego Helu, który Morze Bałtyckie pochłonęło przed wiekami.

Czy Półwysep Helski naprawdę może zniknąć do 2200 roku?

Według niektórych prognoz, a także informacji zawartych w raporcie NIK i publikacjach ekologicznych, istnieje realne ryzyko, że Półwysep Helski zniknie pod wodą do 2200 roku. Wcześniej brak intensywnej ochrony doprowadzi do zmiany kształtu i przerwania ciągłości Półwyspu Helskiego, co oznacza, że przekształci się on w wyspę.

Aktualne strategie ochrony, które łączą infrastrukturę hydrotechniczną ze sztucznym zasilaniem piaskiem i metodami biotechnicznymi, uznawane są za optymalne. Jednak ich skuteczność wymaga ciągłego monitoringu i adaptacji w kontekście zmieniającego się klimatu.

Nadzwyczajna Izba Kontroli rekomenduje zwiększenie nadzoru nad działalnością turystyczną, egzekwowanie kar za nielegalne nasypy i zabudowę, a także rewizję planów ochronnych dla obszarów Natura 2000. Naukowcy postulują też rozwój monitoringu hydrodynamicznego, polegającego na zbieraniu danych o falowaniu, prądach i erozji, które pozwolą na prognozowanie zagrożenia i dostosowywanie metod ochrony.

Źródła: ehel.pl, ekoetos.pl, planeta.pl, swiatoze.pl

Zobacz też:

Te "śpiące słonie" mają imponujące rozmiary. Geologiczna atrakcja przy polskiej granicy

Nazywane jest miastem w chmurach. Można tam dojechać pociągiem

Niewłaściwe dokarmianie może im zaszkodzić. Leśnicy apelują

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ekologia | zmiany klimatyczne