Nazywany jest morskim jednorożcem. Wciąż stanowi zagadkę
Opowieści o jednorożcach krążyły już w czasach starożytnych. Przez wieki przedstawiano je jako mityczne stworzenia o cudownych właściwościach leczniczych, skupionych w ich charakterystycznym rogu. Dziś naukowcy nie mają już wątpliwości, że źródłem tej legendy był narwal — tajemniczy ssak morski żyjący w arktycznych wodach. Choć gatunek ten jest dobrze znany badaczom, dla większości ludzi narwale w dalszym ciągu stanowią zagadkę.
Jak w rzeczywistości wyglądają i żyją zwierzęta, które kiedyś uznawano za jednorożce? Przedstawiamy narwale, czyli niesamowite podmorskie ssaki, które jeszcze kilkanaście lat temu były na skraju wyginięcia.
W starożytnej Grecji jednorożce nazywano monoceros, a w Rzymie unicornis. Pierwsze podania o tym mitycznym zwierzęciu pojawiały się już w V-IV wieku p.n.e. Wyobrażano sobie go w formie osła, konia, antylopy albo kozła z pojedynczym, długim rogiem. To właśnie jemu przypisywano niemal boskie właściwości — Rzymianie wierzyli, że pijąc z kielicha przygotowanego z tego mitycznego materiału, będą chronieni przed truciznami i groźnymi chorobami. Z kolei sproszkowany róg miał być lekiem na wszystko — od odry i różyczki po trąd, a nawet dżumę. Uważano go również za silny afrodyzjak i antidotum na ugryzienia niebezpiecznych zwierząt, jak żmije czy skorpiony. Posiadacze rogów jednorożca przezornie nawet dotykali nim posiłki przed zjedzeniem. Z tego powodu dzisiaj możemy zauważyć go w godłach aptek i herbów rodowych — zapisał się jako symbol zdrowia, czystości i ochrony.
Rogi jednorożców pochodziły znad mórz i oceanów — w średniowieczu znajdowano je np. na północnych wybrzeżach Atlantyku. Tajemnicze, skręcone rogi uznawano za trofea od mitycznych jednorożców. W rzeczywistości były to jednak kły narwali. Wikingowie i późniejsi Skandynawowie sprzedawali je jako cenny towar. Rogi trafiały również do królewskich skarbców w całej Europie — Elżbieta I otrzymała jeden wart fortunę. Posiadali je też polscy królowie od Kazimierza Jagiellończyka po Jana III Sobieskiego.
Rogi były podziwiane nie tylko jako eksponaty same w sobie. Wiele z nich przerabiano i tworzono insygnia władzy, naczynia czy miecze. Legenda jednorożca przetrwała aż do oświecenia, pomimo tego, że pierwsi podróżnicy wspominali o narwalach już w XVI wieku. Dzisiaj jednak możemy się przyjrzeć tym zwierzętom i dowiedzieć się, gdzie i jak żyją.
Dziś wiemy, że narwal jednozębny to prawdziwe arktyczne zwierzę, które zamieszkuje lodowate wody północnego Atlantyku — od Grenlandii po Syberię. Jego najbardziej rozpoznawalną cechą jest spiralnie skręcony "róg" - w rzeczywistości to przerośnięty kieł, który u samców wyrasta z lewej górnej szczęki. Może osiągać nawet 3 metry długości, ważyć 10 kg i zawierać miliony niezwykle czułych zakończeń nerwowych. Naukowcy podejrzewają, że narwale wykorzystują go do badania otoczenia, wykrywania temperatury, zasolenia czy ciśnienia w wodzie — a nie, jak kiedyś sądzono, do walki.
Narwale prowadzą skryty tryb życia — żyją w grupach liczących od kilku do nawet stu osobników i większość czasu spędzają pod lodem, nurkując nawet na głębokość 1,5 km w poszukiwaniu ryb, mięczaków i skorupiaków. Mimo swojego masywnego wyglądu (dorosłe osobniki osiągają 4-5 metrów długości i ważą ponad 1500 kg), są zaskakująco zwinne i dobrze przystosowane do życia w ekstremalnych warunkach.
Choć dziś populacja narwali szacowana jest na około 80 tysięcy osobników i uznawana za stabilną, polują na nie już niemal wyłącznie Inuici — tradycyjni mieszkańcy Grenlandii i północnej Kanady, dla których narwal od wieków stanowi ważne źródło pożywienia i surowców.
Źródło: muzeum-przyrodnicze.uni.wroc.pl, ekologia.pl
Zobacz też:
Ma tylko jedną wieżę. Stąd zobaczysz najpiękniejszy widok na Karkonosze
Kraina Otwartych Okiennic. Świat jak z bajki na Podlasiu
To najbardziej przejrzyste jezioro w Polsce. Jest tylko jeden mankament