Nie myl z kotem domowym. Ten gatunek jest zagrożony od ponad 70 lat
Spotkany w lesie może być uznany za dzikiego kota domowego. Niech jednak nie zmyli cię jego wygląd. To zwierzę to żbik, który w Polsce objęty jest ochroną gatunkową już od ponad 70 lat. Niestety jego populacja od lat nie rośnie, a specjaliści walczą o jego przetrwanie. Według szacunków w Polsce żyje nie więcej niż 200 żbików. Sprawdzamy, czym spowodowana jest jego trudna sytuacja w polskim ekosystemie.
W polskim środowisku naturalnym spotkamy dwóch przedstawicieli kotowatych. Jest to dobrze znany ryś europejski, a także niepozorny żbik. Sprawdzamy, czym się charakteryzuje ten drugi i jaki tryb życia prowadzi.
Pozornie żbik podobny jest do kota domowego. Charakteryzuje go jednak większy rozmiar, a także bardziej masywna budowa. Długość ciała dorosłego osobnika wynosi 52-67 cm u samców oraz 44-64 cm u samic. Sierść żbika jest gęsta, jedwabista oraz dłuższa niż u kotów domowych. Może przybierać kolor od buro-żółtego do ciemnoszarego. Rozpoznać można go po ciemnych pręgach na bokach ciała, łapach i ogonie. Jego ogon jest stosunkowo krótki, ale bardzo puszysty. Tropy żbików często mogą być mylone z tropami kotów domowych. Ich schowane w opuszkach pazury nie pozostawiają po sobie śladów. Ich przednie łapy są pięciopalczaste a znajdujący się dość wysoko wewnętrzny palec, również nie pozostawia odbicia w ziemi, przez co trudno jest zauważyć różnicę.
Żbiki to mięsożerni samotnicy, a samice i samce spotykają się tylko w okresie rui. Są wytrawnymi myśliwymi, a do ich jadłospisu należą głównie drobne gryzonie, a rzadziej ptaki i zającowate. Kiedy podczas ostrych zim brakuje pokarmu, mogą skusić się nawet na padlinę ssaków kopytnych.
Żbiki są najlepiej przystosowane do życia na terenach zalesionych, gdzie mogą łatwo znaleźć pożywienie i kryjówkę. Mimo to polowania najczęściej odbywają na bardziej otwartych przestrzeniach, takich jak pola i łąki. Najczęściej wczesnym rankiem i po zachodzie słońca, kiedy mają większe szanse zaskoczyć swoje ofiary. Żbiki starają się unikać kontaktu z ludźmi. W ciągu dnia pozostają w ukryciu w zalesionych miejscach, aby nie rzucać się w oczy, dlatego spotkania człowieka ze żbikiem są bardzo rzadkie.
Obecnie szacuje się, że populacja żbika w Polsce wynosi nie więcej niż 200 osobników. Występują głównie we wschodniej części polskich Karpat. Można spotkać je na terenie Bieszczadzkiego i Magurskiego Parku Narodowego. Ochroną gatunkową objęte zostały już w 1952 roku, a obecnie za gatunek zagrożony ujęte są w dyrektywie siedliskowej Unii Europejskiej, Konwencji Berneńskiej, a także Konwencji Waszyngtońskiej.
Naturalnym wrogiem żbika są wilki i zdziczałe psy. Młode są z kolei narażone na ataki lisów oraz drapieżnych ptaków. To jednak nie one w głównej mierze zagrażają temu gatunkowi.
Niestety pomimo ścisłej ochrony populacja żbików w Polsce nie rośnie. Specjaliści przede wszystkim obwiniają działalność człowieka. Przez fragmentację i niszczenie siedlisk, a także rozwój dróg szybkiego ruchu i wzrost ich zagęszczenia, w środowisku naturalnym dochodzi do nieodwracalnych zmian, które wpływ mają na polskie dzikie koty. Na populację żbików wpływ ma również duża ilość dzikich kotów domowych, które spotkać można w ekosystemie. Żbiki krzyżują się z nimi, a gatunek traci czystość genetyczną.
Aby wspomóc ochronę gatunku na co dzień, możemy ograniczyć prędkość poruszania się po leśnych drogach, a właściciele kotów domowych mogą powstrzymać je przed wychodzeniem na zewnątrz do lasów i dzikich terenów. Reszta pozostaje w gestii specjalistów.
Źródło: gov.pl, dzikiezycie.pl, zwierzakinadpotokiem.pl
Zobacz też:
Szkoły źle uczą plastyki i muzyki. Szykują się rewolucyjne zmiany?
Już niedługo pojawią się w miastach. Okazuje się, że nie warto ich tępić
Tych zwierząt nie dotykaj. Zapach człowieka jest dla nich zgubny