Reklama
Reklama

Nowy sygnał erupcji? Naukowcy odkryli niepokojące zjawisko w pobliżu Santorini

Naukowcy zaobserwowali deformacje kompleksu wulkanicznego w rejonie Santorini, co może wskazywać na aktywność magmy pod powierzchnią ziemi. Od kilku dni grecka wyspa doświadcza serii silnych wstrząsów sejsmicznych, które skłoniły turystów do jej opuszczenia. Choć eksperci uspokajają, że erupcja nie jest przesądzona, dane wymagają szczegółowej analizy.

Deformacje wewnątrz wulkanu. Pierwsze oznaki aktywności

Odkrycie deformacji gruntu na Santorini zostało opublikowane w wyniku analiz przeprowadzonych przez zespół geologów z Uniwersytetu Arystotelesa w Salonikach. Prof. Michalis Foumelis, jeden z autorów badania, wyjaśnia, że od pewnego czasu zauważalne są zmiany w zachowaniu wulkanu w porównaniu do wcześniejszego okresu spokoju.

Zespół badaczy zastosował zaawansowane technologie, takie jak zdjęcia satelitarne oraz radarowe pomiary, które pozwoliły wykryć niewielkie odkształcenia powierzchni wulkanu. Chociaż zmiany te są na razie stosunkowo subtelne, mogą świadczyć o rosnącym ciśnieniu magmy w głębszych warstwach wulkanu.

Deformacje mogą sugerować, że magma rozprzestrzeniła się na płytszych poziomach pod powierzchnią ziemi. Tego rodzaju zmiany mogą zwiastować mniejszą erupcję, która może wystąpić wkrótce. Jednak naukowcy podkreślają, że obecne dane nie są wystarczające, by jednoznacznie prognozować nadchodzący wybuch.

Silne wstrząsy sejsmiczne

W ciągu ostatnich dni Santorini doświadczyło także podziemnych wstrząsów sejsmicznych, które wywołały niepokój wśród turystów i mieszkańców wyspy. W związku z rosnącym ryzykiem, władze Santorini ogłosiły stan nadzwyczajny. 

Podjęto działania, takie jak:

  • Zamknięcie szkół – placówki oświatowe na Santorini oraz pobliskich wyspach Amorgos i Anafi zostały tymczasowo zamknięte.
  • Zakaz imprez w zamkniętych pomieszczeniach – w celu minimalizacji ryzyka dla mieszkańców i turystów.
  • Opróżnienie basenów – aby uniknąć dodatkowych zagrożeń związanych z ewentualnymi falami wywołanymi wstrząsami.
  • Budowa dodatkowych podpór – w miejscach narażonych na osunięcia ziemi lub zawalenie konstrukcji.

Eksperci w dalszym ciągu analizują dane i monitorują sytuację za pomocą satelitów oraz czujników sejsmicznych. Obecne deformacje i aktywność sejsmiczna mogą być wczesnym sygnałem nadchodzącej erupcji, ale nie muszą jednocześnie oznaczać natychmiastowego wybuchu. Naukowcy podkreślają, że podobne zjawiska miały miejsce w latach 2011-2012, jednak nie zakończyły się erupcją.

Źródło: polsatnews.pl

Zobacz też:

Ten przedstawiciel herpetofauny to subendemit karpacki. W Polsce występuje w kilku parkach narodowych

Naukowcy odkryli najbardziej jadowitego węża. To nadzieja dla przyszłych badań

Asteroida 2024 YR4 uderzy w Ziemię? NASA podnosi poziom zagrożenia

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: badania | naukowcy | ciekawe miejsca