Piękny ptak znów osiedla się w Polsce. Można podziwiać go z okna
Dudek, barwny symbol polskiej wsi, zniknął z krajobrazu na lata. Dziś powraca w wielkim stylu – do polskich ogrodów, lasów i na balkony. Co stoi za tym ponownym przybyciem i dlaczego to tak ważne dla nas wszystkich?
Rdzawopomarańczowe upierzenie, długie, czarno-białe skrzydła w paski i ruchomy czub z piór - dudka nie sposób pomylić z innym ptakiem. Tym bardziej że nie lubi on wtapiać się w tło. Gniazduje w dziuplach drzew, czasem w szczelinach murów, a nawet w opuszczonych budynkach. Uwielbia owady, a prawdziwym rarytasem są dla niego turkucie podjadki, a więc groźne dla upraw szkodniki. Można więc powiedzieć, że z punktu widzenia człowieka, dudek łączy przyjemne z pożytecznym: z jednej strony efektownie się prezentuje, z drugiej pozostaje stworzeniem całkiem praktycznym. Ale...
Pod koniec XX wieku populacja dudka w Polsce gwałtownie spadła. Stało się tak za sprawą intensyfikacji rolnictwa, wycinania starych sadów i częstszego stosowania chemikaliów na polach. W efekcie zanikły miejsca, w których ten ptak żerował i zakładał gniazda.
Powrót dudka to zatem dobra wiadomość, ponieważ oznacza, że przestano tak intensywnie stosować pestycydy, zaczęto zostawiać więcej dzikich zakątków między polami, a krajobraz stał się przyjaźniejszy dla owadów, którymi dudek się żywi. To także sygnał, że ochrona przyrody działa.
Dudek odzyskuje jednak teren także dzięki ociepleniu klimatu i łagodniejszym zimom. To bowiem ptak ciepłolubny, który chętniej zostaje tam, gdzie wiosna przychodzi wcześniej, a chłody nie trzymają zbyt długo. Dzięki temu może szybciej rozpocząć lęgi, znaleźć więcej pożywienia i bezpieczniej wychować młode.
Zobacz też: Z tym zwierzęciem jest duży problem. Domowy kot jest dla niego zagrożeniem
Nie da się ukryć: social media dorzuciły swoje trzy grosze. Zdjęcia dudków trafiają na media społecznościowe i różnego rodzaju grupy miłośników przyrody. Na zdjęcie czy film z opisem "dudek znowu w okolicy!" można dziś trafić równie łatwo, co na sympatycznego psiaka bawiącego się ze swoim właścicielem. Dla osób, które go wypatrzyły to chwila dumy, a dla samego ptaka - kolejny krok na drodze do odzyskania popularności.
I tu łączy się internetowe "okno na świat" z tym realnym. Bo trend nie ogranicza się wyłącznie do klikania. Ludzie zaczęli uważniej spoglądać w górę - z balkonu, tarasu, kuchennego okna. A właśnie takie spontaniczne obserwacje - bez lornetek i w piżamie - dają największą satysfakcję i frajdę.
Powrót dudka oznacza jednak o wiele więcej. To sygnał, że mimo intensyfikacji życia człowieka na ziemi, przyroda wciąż ma się dobrze. Znak, iż troska o środowisko, choćby przez powstrzymanie chaosu pestycydowego, ochronę zakrzewień, przyjazne zagospodarowanie terenów wiejskich - ma sens i przynosi efekt.
Źródło: Zielona Interia, wprost.pl
Zobacz też:
Ten tropikalny kraj znika pod wodą. Będzie miał cyfrowego "bliźniaka"?
Jedyna taka wieża w Polsce. Dlaczego warto odwiedzić "Śląską Pizę"?
Niebezpieczny gatunek inwazyjny zalewa Polskę. Jak rozpoznać nutrie?