Podwodne łąki powstają w Bałtyku. Wyjątkowy eksperyment w Zatoce Puckiej
W Zatoce Puckiej rozpoczął się nowy projekt naukowy, którego celem jest odpowiedź na wyzwania związane ze zmianami klimatu. Badacze skupiają się na wyjątkowych właściwościach trawy morskiej i sprawdzają, czy roślina ta może pomóc zniwelować skutki działalności człowieka w Morzu Bałtyckim. Prowadzone badania mają dać odpowiedź na to pytanie.
Natura może poradzić sobie sama — naukowcy sprawdzają, w jaki sposób takie podejście wpłynie na Morze Bałtyckie. Nowo wykonane nasadzenia trawy morskiej mają oczyścić akwen i wspierać bioróżnorodność.
Jeszcze w latach 60. XX wieku dno Zatoki Puckiej pokrywały rozległe łąki trawy morskiej. Jednak z powodu zanieczyszczeń, wzrostu ilości związków azotu i fosforu w wodzie oraz intensywnego rozwoju infrastruktury turystycznej, ich powierzchnia zmniejszyła się nawet o 80%. Pogorszenie jakości wody doprowadziło do zaniku naturalnych siedlisk i ograniczyło przejrzystość Bałtyku.
Teraz naukowcy starają się odwrócić ten proces. Nowy projekt prowadzony jest przez naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego we współpracy z Fundacją MARE. Polega on na odbudowie podwodnych łąk trawy morskiej. Projekt wpisuje się w koncepcję rewildingu, czyli podejścia, które zakłada wspieranie natury w jej samodzielnej regeneracji zamiast prób pełnej kontroli nad nią.
W ramach programu przygotowano pięć poletek o wymiarach 4×4 metry. Fragmenty trawy morskiej pobrano z wytypowanych rejonów, w których dalszym ciągu występuje. Następnie zasadzono je na nowych stanowiskach. Prace przeprowadzili nurkowie Uniwersytetu Gdańskiego. Uprawa ma być monitorowana przez najbliższy rok, a jej skutki są obiecujące. Poprawiająca się jakość wód Zatoki Puckiej to najlepszy moment, aby pomóc łąkom wrócić do dawnego zasięgu.
Zobacz także: Uciążliwe zjawisko nad Bałtykiem. W tym roku to istna plaga
Trawa morska (Zostera marina) ma niezwykle ważną funkcję w ekosystemie Bałtyku. Redukuje ilość związków azotu i fosforu w wodzie, która wynika ze spływania nawozów sztucznych do wód gruntowych, ogranicza proces eutrofizacji, stabilizuje dno morskie oraz zmniejsza jego erozję, a przy tym wspiera bioróżnorodność akwenu — jest siedliskiem dla wielu różnych gatunków ryb i bezkręgowców.
Naukowcy jeszcze nie wiedzą, jak duży wpływ eksperyment będzie miał na akwen. Jednak badania przeprowadzone u naszych sąsiadów wykazały, że skutki mogą być pozytywne. U wybrzeży Niemiec 1 m2 łąki trawy morskiej był w stanie związać średnio 10,7 kg tzw. blue carbon — niebieskiego węgla. To organiczny węgiel wychwytywany przez ekosystemy przybrzeżne, który ma kluczowe znaczenie w walce ze zmianami klimatycznymi. To właśnie dzięki tym właściwościom trawy morskiej, polscy badacze liczą, że sadzenie łąk może poprawić stan wody w Bałtyku.
Źródło: naukawpolsce.pl
Zobacz też:
Niezwykłe zjawisko w górach. Wielu myśli, że to zła wróżba
Unikat wśród małopolskich zabytków. Ten zamek porównywany był do Wawelu
Najpiękniejsze schroniska w Beskidach. Perełki drewnianej architektury