W ten specyficzny sposób Słowianie witali wiosnę. Nie tylko marzanna

Kalendarzowa wiosna rozpocznie się jutro, czyli 21 marca. Natomiast już dziś mamy równonoc wiosenną, czyli astronomiczną wiosnę. Nasi przodkowie Słowianie obchodziliby te dni hucznie, a jak robimy to współcześnie? Palenie marzanny to zaledwie wszystko, co kojarzy się z pierwszym dniem wiosny. W społeczności szkolnej utarło się natomiast, że 21 marca uczniowie wagarują, co też nie jest najlepszym pomysłem na świętowanie wiosny. Jak więc radośnie i korzystnie spędzić ten czas? Słowianie pokazaliby nam, jak się bawić. 

Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, że malowanie pisanek lub śmigus-dyngus, to wcale nie chrześcijańskie tradycje. Tak naprawdę wywodzą się one od Słowian, dla których Jare Gody były początkiem nowego roku wegetacyjnego. Co w zasadzie znaczy Jare Gody? Jar w języku Słowian oznaczał wiosnę, ale też wskazywał na postać boga Jaryły, który był uosobieniem młodzieńczych sił oraz krzepkości. Gody natomiast można zrozumieć, jako nasze dzisiejsze określenie roku. Warto dodać, że Słowianie obchodzili też Szczodre Gody, czyli odpowiednik Bożego Narodzenia. Według mitologi słowiańskiej Jare Gody były czasem, kiedy bogini Marzanna zakochiwała się w Jaryle, a wtedy zamieniała się w Dziewannę. Nasi przodkowie utożsamiali tych bogów nie tylko z przyrodą, ale także płodnością.  

Każdy doskonale pamięta od dziecka, że na wiosnę topi lub pali się marzannę, co symbolizuje zakończenie zimy. Słowianie praktykowali ten zwyczaj, ale był on zaledwie początkiem świętowania Jarych Godów. Na wiosnę palono ogniska, ale też sprzątano, a w dachy domów wtykano wierzchowe i leszczynowe witki, aby odpędzić złe moce. Co więcej, Słowianie oblewali się wodą oraz smagali gałązkami drzew, były to formy życzeń zdrowia, ale też oczyszczenia. Nasi przodkowie w czasie równonocy wiosennej biesiadowali, tańczyli oraz śpiewali, ale też malowali jajka. Miały one symbolizować nowe życie i urodzaj, a tę tradycję przyjęło potem chrześcijaństwo. Podczas Jarych Godów pojawiali się także włóczebnicy, czyli grupy osób wędrujące po wsi i składające życzenia. 

Wiosna jest symbolem nowego początku, a więc warto w tym czasie puścić wodzę fantazji, aby wyznaczyć sobie cele. Inspirując się wierzeniami Słowian, można powiedzieć, że 21 marca mamy nowy rok, a przecież przy takiej okazji warto wyciągnąć wnioski i z nadzieją patrzeć w przyszłość. Oprócz jedzenia albo malowania jajek lub palenia zielonych świec warto posadzić w ogródku, lub na parapecie nową roślinę, która nie tylko będzie cieszyć oczy, ale także przypominać o postanowieniach wiosennych. Dla wielu nadejście wiosny jest równoznaczne z porządkami, przez co szorujemy, ale i wyrzucamy wiele przedmiotów, robiąc tym samym przestrzeń na nadejście nowych. W tym czasie warto spędzić czas z bliskimi, a nawet pokusić się o zapalenie ogniska lub wspólne celebrowanie posiłku. 

Warto mieć także na uwadze, ale też patrzeć z przymrużeniem iem oka na dawne przesądy, wierzenia i przysłowia związane z wiosną. Zawierały się w nich nie tylko jaskółki lub bociany. 

Tutaj o przysłowiach wiosennych pisaliśmy więcej: Wiosna w przysłowiach. Pamiętasz, jak mawiały nasze mamy i babcie?

Źródło: slawoslaw.pl, tvn24.pl, tiktok.com/@slovianski_rod, tiktok.com/@paranormaliayt