Reklama
Reklama

Wielki powrót do polskich rzek. Ten skorupiak prawie wyginął

Rak błotny, niegdyś powszechny mieszkaniec polskich jezior i rzek, w ostatnich dekadach niemal zniknął z naszego krajobrazu. Naukowcy i przyrodnicy zaangażowali się w odtworzenie populacji skorupiaka. Rak błotny odgrywa niezwykle ważną rolę w ekosystemach wodnych, a jego obecność jest dla wszystkich dobrą wiadomością.

Dlaczego rak błotny zniknął z polskich wód?

Rak błotny (Pontastacus leptodactylus) pochodzi z rejonu Morza Czarnego i Kaspijskiego, skąd rozprzestrzenił się na dużą część Europy. W Polsce przez setki lat był jednym z najczęściej spotykanych raków - tak liczny, że stał się nawet ważnym elementem kuchni i lokalnych tradycji. Niestety, od końca XIX wieku jego populacja zaczęła gwałtownie spadać. 

Winowajcą była przede wszystkim dżuma racza, groźna choroba przywleczona do Europy przez raka pręgowatego z Ameryki Północnej. Dodatkowo pogarszająca się jakość wód, zanieczyszczenia i regulacje rzek przyczyniły się do niemal całkowitego zaniku raka błotnego z wielu regionów Polski. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu uważano, że powrót tego gatunku jest mało prawdopodobny.  

Odbudowa raka błotnego w Puszczy Kozienickiej 

12 sierpnia 2025 roku w jednym ze zbiorników Nadleśnictwa Kozienice osiedlono blisko 430 raków błotnych. Mają one stado podstawowe i rozpocząć odbudowę populacji tego gatunku. Wiosną samice z jajami zostaną przeniesione do wylęgarni w Kozienickim Parku Krajobrazowym, a młode osobniki po osiągnięciu odpowiednich rozmiarów wrócą do naturalnych wód.  

Akcji towarzyszy stały monitoring, a całość realizowana jest w ramach projektu ochrony bioróżnorodności mazowieckich parków krajobrazowych. W przedsięwzięciu współpracują leśnicy, naukowców ze SGGW oraz Mazowieckiego Zespołu Parków Krajobrazowych. Dzięki odpowiednim warunkom siedliskowym Puszcza Kozienicka ma szansę ponownie stać się ostoją dla raka błotnego.   

Pożyteczny strażnik czystości pod ochroną 

Rak błotny, niegdyś traktowany jako przysmak na polskich stołach, jest wyjątkowo pożyteczny. Jako wszystkożerny skorupiak zjada resztki organiczne, martwe ryby, a nawet ślimaki i owady wodne. Dzięki czemu pełni rolę naturalnego "sanitariusza" rzek i jezior. Jego obecność świadczy też o dobrej jakości wody, bo rak błotny jest gatunkiem bardzo wymagającym. Skorupiak ten nie toleruje silnych zanieczyszczeń ani niskiej zawartości tlenu, choć i tak jest pod tym względem mniej wybredny niż jego kuzyn, rak szlachetny.  

Warto wiedzieć, że w Polsce rak błotny jest pod częściową ochroną gatunkową. Oznacza to, że nie można go pozyskiwać ze środowiska naturalnego ani do niego wprowadzać bez specjalnego zezwolenia.  Widnieje również w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt, w której umieszczono gatunki zagrożone w naszym kraju wyginięciem. Najbardziej zaszkodziły mu raki pręgowane i sygnałowe, sprowadzone niegdyś do naszych wód z Ameryki Północnej.  

Źródło: lasy.gov.pl 

Zobacz też:

Ta wyspa zaskoczyła naukowców. Jakie sekrety jeszcze ukrywa?

Tego grzyba nie wolno zbierać. Kara to nawet 5 tys. złotych

Ten ptak jest na skraju wyginięcia. Leśnicy walczą o jego powrót do natury

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyroda | gatunki chronione