Znalazł rzadkiego grzyba. Lepiej na niego uważać, bo jest silnie trujący
Ostatnie ciepłe dni lata w połączeniu z deszczową pogodą stworzyły idealne warunki do wysypu grzybów. Ku radości grzybiarzy lasy obfitują już w różnorodne gatunki. Warto jednak zachować ostrożność podczas zbiorów, ponieważ nie wszystkie okazy nadają się do jedzenia. Doskonałym przykładem jest sytuacja z Poznania, gdzie zaobserwowano rzadki, chroniony gatunek grzyba, którego spożycie może mieć poważne konsekwencje zdrowotne.
Jesień zbliża się wielkimi krokami, a grzybiarze wyruszyli już do lasów w poszukiwaniu najpiękniejszych okazów. Niekiedy można tam trafić na prawdziwe niespodzianki w postaci rzadkich gatunków. Przykład z Poznania jest tego najlepszym dowodem.
Na terenie Poznania po raz pierwszy pojawiły się rzadkie i chronione grzyby — krwistoborowiki szatańskie. Do tej pory w Wielkopolsce wiadomo było o jednym stanowisku, na którym pojawiały się regularnie. Było to Nadleśnictwo Sieraków. Teraz wiemy już, że zasięg tego gatunku jest szerszy.
Odkrycia dokoła pani Małgorzata Hałas, a rozpoznanie potwierdził Piotr Grześ, znany szerzej jako Grzybów Znawca na Facebooku. W poście na swojej stronie podkreślił, że jest to pierwszy taki przypadek w granicach Poznania. Krwistoborowik szatański wyróżnia się jasnym kapeluszem oraz czerwonym trzonem, który w górnej części przybiera żółtawy odcień. Łatwo go pomylić z innymi gatunkami, znacznie częściej spotykanymi w Polsce, takimi jak gorzkoborowik żółtopory. Swoim wyglądem przypomina także krwistoborowika świerkowo-jodłowego.
To jednak nie wszystkie pozytywne informacje z tego miasta. Kilka dni wcześniej Zarząd Zieleni Miejskiej w Poznaniu powiadomił o obecności innego rzadkiego gatunku grzyba — grzybogwiazda skórzastego (Mycenastrum corium) należącego do rodziny pieczarkowatych (Agaricaceae). Ten okaz znaleziono na jednym z terenów zieleni miejskiej.
Zobacz także: Ten grzyb z zewnątrz wygląda typowo. Zdziwisz się, co ma w środku
Krwistoborowik szatański, dawniej znany jako borowik szatański, należy do rodzaju Rubroboletus. Zmiana nazwy na "krwistoborowik" nastąpiła w 2021 roku po rekomendacji Komisji ds. Polskiego Nazewnictwa Grzybów. Nazwa "rubro" wskazuje na czerwony odcień, który często pojawia się u tego gatunku.
Grzyb ten charakteryzuje się dużym rozmiarem — kapelusz osiąga zwykle 10-25 cm, czasem nawet więcej, a jego trzon jest masywny. Przybiera kolor czerwony lub karminowy. Rondel (dolna część kapelusza, czyli rurki) początkowo jest żółtawa, ale z biegiem czasu przyjmuje rdzawy, "krwisty" odcień. Miąższ młodych grzybów jest zwarty i łagodny, starszych — bardziej gąbczasty. Jeśli mamy wątpliwości z jakim grzybem mamy do czynienia, warto zwrócić uwagę na to, że po przecięciu często sinieje - jest to jedna z cech pozwalających odróżnić go od podobnych gatunków.
Krwistoborowik szatański jest trujący i nie nadaje się do spożycia — ani na surowo, ani po gotowaniu. Zawiera toksyny, które mogą wywołać silne dolegliwości żołądkowo-jelitowe, mdłości, wymioty, biegunkę, bóle brzucha i inne objawy zatrucia. Grzyb jest bardzo rzadki, często wymieniany jako gatunek zagrożony — w Polsce ma status wymierającego, a na liście roślin i grzybów zagrożonych znajduje się od 2014 roku. Ochrona prawna obejmuje zakaz zbierania oraz niszczenia stanowisk. Przez to, kiedy spotkamy go na naszej drodze, nie ruszajmy go.
Źródło: zielona.interia.pl, wylecz.to
Zobacz też:
Nowa atrakcja nad Bałtykiem. Sprawdzamy, co można tam podziwiać
Majestatyczny zamek pamięta czasy średniowiecza. Jest jedyny w swoim rodzaju
Te kraje zrezygnowały ze zmiany czasu. Zdecydowały już wiele lat temu