MEN ma sposób na motywację do odrobienia zadania domowego. Wiele zależy od nauczyciela
„Dla wielu uczniów ocena stanowi kluczowy element motywacyjny, a jej brak może osłabiać chęć do podejmowania dodatkowych działań edukacyjnych”. Takie stwierdzenie pojawiło się w interpelacji posła Piotra Górnikiewicza. Co odpowiedziała wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer?
Przedstawiciele resortu edukacji co jakiś czas przypominają, że nie ma zakazu zadawania prac domowych w klasach IV-VIII szkół podstawowych. Nauczyciele mogą poprosić uczniów o wykonanie zadań, ale zamiast wstawiać stopień do dziennika, powinni przekazać informację zwrotną. Takie wyjaśnienia nie przekonują wszystkich rodziców i nauczycieli.
Do Sejmu wpłynęła też interpelacja posła Piotra Górnikiewicza w sprawie oceniania, klasyfikowania oraz promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych. Zwrócił uwagę, że:
Parlamentarzysta zaproponował też: "rozważenie wprowadzenia możliwości oceniania dodatkowych prac domowych w sposób wyważony, który z jednej strony nie naruszy idei dobrowolności, a z drugiej pozwoli zmotywować uczniów do podejmowania inicjatywy i rozwoju".
Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer odpowiedziała na interpelację w sprawie prac domowych. Podkreśliła, że działania MEN-u były podyktowane m.in. rozwojem narzędzi sztucznej inteligencji. Ocenianie obowiązkowych zadań domowych, w takiej sytuacji określiła jako "niecelowe, a sprawdzanie w ten sposób nabytych umiejętności pozorne". Odniosła się też do kwestii mobilizowania uczniów do nauki:
Zaznaczyła, że szczegółowe warunki i sposób oceniania wewnątrzszkolnego określa statut szkoły.
Źródło: samorzad.pap.pl
Zobacz też:
Ta przyjaźń z bocianem chwyta za serce. Łowią razem ryby od lat
Wysyp krokusów w nadmorskiej miejscowości. Nie uwierzysz, że to nie Tatry
To jezioro wysycha, a miejscowi porównują je do kałuży. Co dalej z Klimkówką?