Podróż rozpoczął jeszcze w styczniu? Wiele na to wskazuje
„Przywitał go biały puch, co sprawia, że jego przylot jest jeszcze bardziej magiczny” – tak o pojawieniu się pierwszego bociana w Małopolsce mówi mieszkanka Zakliczyna. Czy powrócił do starego gwiazda? Co o tegorocznym powrocie bocianów mówi ornitolog?
W Polsce pierwszy dzień meteorologicznej wiosny przypada 1 marca. W sobotę w Zakliczynie zaobserwowano najprawdopodobniej pierwszego bociana w Małopolsce. Ptak powrócił z ciepłych krajów i zatrzymał się w tym samym miejscu, co wcześniej, czyli w pobliżu miejscowego kościoła. O jego przylocie w radiu RDN opowiedziała mieszkanka miasta, Maria Grzegorczyk:
Bocian nazywany Kajtkiem musiał zacząć od odbudowy gniazda, które zniszczyła wichura. Za kilka dni ma wyruszyć po samicę, z którą je zamieszkuje.
Powrót bocianów trwa krócej niż ich przelot do Afryki. Ornitolog Marian Stój w rozmowie z PAP-em podawał, że zajmuje to ptakom około sześć tygodni. Prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu cytowany przez polskieradio24.pl zaznacza, że "tegoroczny powrót bocianów do domu powoli zbliża się do finału". Ornitolog wyjaśnia:
W polskiej kulturze to zwiastun nadchodzącej wiosny, bo jak przypomina przysłowie: "Gdy na święty Józef bociek przybędzie, to już śniegu nie będzie". Wspomnienie patrona m.in. ojców, cieśli, rzemieślników wypada 19 marca, a więc przed pierwszym dniem kalendarzowej wiosny.
Źródła: polskieradio24.pl, naukawpolsce.pl, rdn.pl, radiokrakow.pl
Zobacz też:
Ten rok szkolny będzie dłuższy niż poprzednie. Powinien zostać skrócony?
Leśnicy tłumaczą jak rozpoznać jadowitą żmiję. Zygzak może być niewidoczny
Ta odmiana jest słodsza i bardziej soczysta. Polski owoc drugi w światowym rankingu