Szkocka wyspa na sprzedaż. Ile kosztuje odosobniony raj?
Eilean Mor, malownicza wyspa na zachodnim wybrzeżu Szkocji, jest obecnie na sprzedaż za mniej niż mieszkanie w Londynie. Ta prywatna wyspa, znajdująca się w Loch Sunart, oferuje piękne widoki, ciszę, spokój i odosobnienie. To niepowtarzalna szansa, by żyć z dala od zgiełku miasta, w otoczeniu nieskazitelnej przyrody i w towarzystwie bogatej historii. Ile kosztuje prywatna wyspa u wybrzeży Szkocji?
Wyspa Eilean Mor jest położona w Loch Sunart na zachodnim wybrzeżu Szkocji. Ma ponad 12 ha powierzchni. Dzięki swojej wyjątkowej lokalizacji wyspa oferuje bujne, zielone wzgórza, a także krystalicznie czyste wody. To miejsce stanowi azyl dla miłośników dzikiej przyrody, a w szczególności obserwatorów ptaków. Jednak dostęp do wyspy jest możliwy jedynie łodzią lub przez groblę podczas odpływu.
Przeczytaj także: Niezwykłe jezioro na Dolnym Śląsku. Te wyspy pojawiają się i znikają...
Jakakolwiek zabudowa na terenie wyspy jest zabroniona, ponieważ stanowi ona część terenów chronionych: Sunart Site of Special Scientific Interest oraz Sunart Special Area of Conservation. Działania te pozwalają na zachowanie jej naturalnego charakteru. Jednak niedaleko wyspy znajduje się wioska Strontian, w której można znaleźć sklepy, restauracje, a także inne udogodnienia, które mogą być pomocne dla nowych właścicieli wyspy.
Cena, jaką należy zapłacić za Eilean Mor, wynosi ok. 325 000 funtów, czyli niecałe 1,75 mln zł. To niepowtarzalna okazja na zakup wyspy, której wartość nie tylko obejmuje piękno i spokój, ale również możliwość odosobnienia w jednym z najbardziej malowniczych zakątków Szkocji. Dla porównania, przeciętne mieszkanie w Londynie, które kosztuje ok. 543 000 funtów.
Eilean Mor nie jest tylko pięknym, cichym miejscem wśród przyrody. Wyspa ma także swoją tajemniczą historię. W 1900 roku z wyspy tajemniczo zniknęło trzech latarników. Kapitan James Harvey, który przywoził na wyspę zastępczego latarnika, Josepha Moore’a, odkrył, że nikt nie powitał go na brzegu. Po wyjściu na ląd Moore zauważył uchylone drzwi latarni, brakujące płaszcze i ślady po porzuconym posiłku. Pomimo szeroko zakrojonych poszukiwań, latarników nigdy nie odnaleziono, co do dziś pozostaje jedną z największych tajemnic tej szkockiej wyspy.
Źródła: travelandtourworld.pl
Zobacz też:
Wysyp krokusów w nadmorskiej miejscowości. Nie uwierzysz, że to nie Tatry
To jezioro wysycha, a miejscowi porównują je do kałuży. Co dalej z Klimkówką?
Ten rok szkolny będzie dłuższy niż poprzednie. Powinien zostać skrócony?