Bociany zaczęły swoją wędrówkę. Czeka je powtórka z 2023 roku?
Powrót bocianów to jedno z najbardziej wyczekiwanych zjawisk przyrodniczych w Polsce. Uznawane za pierwszy znak wiosny ptaki powoli szykują się do wędrówki. W tym roku może wypaść ona wcześniej niż zwykle. Ładna pogoda sprzyja, a już niedługo boćki mogą zacząć swoją migrację.
Zimowe miesiące bociany spędzają w Afryce, gdzie żerują na podmokłych obszarach południowej, wschodniej oraz środkowej części tego kontynentu. Jak pokazuje satelitarna mapa, na której można śledzić ich loty, pierwsze osobniki zaczęły migrować już z powrotem do kraju. To wcześniej niż zwykle.
Tanzańscy ornitolodzy donoszą, że bociany powoli zaczęły przemieszczać się coraz dalej na północ. To znak, że ich migracja właśnie się zaczyna, a ptaki kierują się w stronę Polski. Tak wczesne rozpoczęcie wędrówki, spowodowane było przez wyjątkowo ładną pogodę. W Afryce pora deszczowa skończyła się wcześniej, a niespodziewane wysokie temperatury sprowokowały bociany do wykorzystania ich jako okazji do lotu.
Aby pokonać tak długą trasę, bociany wykorzystują kominy termiczne, czyli ciepłe prądy powietrzne, które pozwalają im na wznoszenie się na duże wysokości niewielkim wysiłkiem. Dzięki odpowiednim ruchom powietrza mogą przemieszczać się szybko i bez problemów na znaczne odległości.
Bociany lecą na wysokości 1-1,5 km nad ziemią, a średnia osiągana przez nie prędkość to 50-70 km/h. Dziennie potrafią zrobić naprawdę długie trasy, wynoszące nawet 150-200 km. Czeka je jednak długa podróż i nawet tysiące kilometrów do przebycia, przez co w Polsce trzeba będzie na nie jeszcze zaczekać.
Ciekawscy mogą obserwować wędrówkę dzięki satelitarnym mapom, na których zaznaczone są poszczególne ptaki, do których przyczepiono nadajniki GPS. Jedną z najpopularniejszych stron jest witryna Ptaki Silesiana. Warto jednak pamiętać, że nie zawsze podane na nich dane są dokładne, ze względu na problemy z zasięgiem.
Według ornitologów pierwsze bociany będzie można zobaczyć w Polsce już pod koniec lutego. Większość przyleci jednak dopiero w marcu. Jak oceniają specjaliści, ich podróż może być spowolniona przez polską pogodę, a dokładniej układu niskiego ciśnienia, z którymi związane będą burze, silne opady, a także porywiste wiatry. Bociany mogą je przeczekać na lądzie, zdobywając pożywienie i zbierając energię do pokonania pozostałej drogi.
Warto pamiętać, że to nie pierwszy raz, kiedy bociany nie przewidziały pogody w Polsce i przyleciały zbyt wcześnie. Podobna sytuacja miała miejsce w 2023 roku, kiedy ptaki pojawiły się w kraju aż pół miesiąca wcześniej niż zwykle.
Źródło: twojapogoda.pl
Zobacz też:
Budują armię latających robotów. Będą miały specjalną misję
To najbardziej trująca roślina świata. Polacy zajadają się jej nasionami
Niezwykłe zjawisko to unikat w skali świata. Jest jak dobro narodowe