Co możesz przynieść do domu na choince? Ten prosty zabieg usunie owady

Drzewko świąteczne jest częścią leśnego środowiska. Świerki, jodły czy sosny stanowią naturalne schronienie dla drobnych organizmów. Jest tak nie tylko latem, ale zwłaszcza zimą, gdy owady i pajęczaki wykorzystują gęste gałęzie do ochrony przed mrozem i wiatrem. Nie znikają po ścięciu drzewka, a w cieple mieszkania mogą się uaktywnić.

Na świątecznych drzewkach przynoszonych do domu najczęściej spotyka się mszyce. Czasem zdarzają się też larwy muchówek oraz drobne chrząszcze. Największe zdziwienie mogą budzić skoczogonki, będące mikroskopijnymi stawonogami. Zwykle żyją one w wilgotnym środowisku i rzadko spotyka się je w domach, dlatego ich widok potrafi zaskoczyć. Większość nieproszonych gości nie stanowi zagrożenia dla ludzi ani zwierząt, ale problem może się pojawić, gdy niektóre gatunki przedostaną się do doniczek z domowymi kwiatami.

Pająki żyjące na choinkach nie są zainteresowane ludźmi ani domowym wyposażeniem. To przypadkowi goście, którzy z pewnością woleliby zostać w lesie. W naturalnych warunkach są pożyteczne, ponieważ regulują liczebność owadów. W domu jednak mogą wywołać dyskomfort, zwłaszcza gdy zaczną przemieszczać się po ścianach, sufitach czy meblach.

Rzadziej do mieszkań trafiają korniki żyjące w drzewku. Warto jednak zachować spokój, ponieważ nie stanowią one zagrożenia dla drewnianego wyposażenia domu. Korniki żerują wyłącznie w żywych drzewach iglastych w naturalnym otoczeniu. Często mylone są z kołatkami domowymi i spuszczelami pospolitymi, które rzeczywiście niszczą meble, podłogi i drewniane konstrukcje. One jednak nie mieszkają na choinkach, a więc nie przyniesie się ich do domu.

Czasem na gałęziach świątecznego drzewka można znaleźć jaja modliszki. Gwałtowny wzrost temperatury może doprowadzić do ich wyklucia. Chociaż stado małych modliszek niekoniecznie jest przyjemnym towarzystwem w domu, to nie są one groźne dla ludzi ani zwierząt. Zwykle dość szybko same znikną, nie mogąc znaleźć pożywienia.

Decydującym czynnikiem jest temperatura. W mieszkaniu jest zdecydowanie cieplej niż na zewnątrz, a to przypomina owadom wiosnę. Znaczny wzrost temperatury jest sygnałem do zakończenia zimowego odpoczynku. Owady i pajęczaki opuszczają swoje kryjówki, które znalazły wśród gałęzi, żeby odnaleźć pożywienie i światło. To sprawia wrażenie inwazji robaków po kilku dniach od ustawienia choinki.

Przede wszystkim należy zrezygnować z preparatów chemicznych. Mogą być szkodliwe dla domowników, zwierząt i choinki, a przy tym są zupełnie zbędne. Owady żyjące na choinkach nie rozmnażają się w domu i nie stanowią zagrożenia sanitarnego, choć mogą zaatakować domowe rośliny, jeśli zdołają przedostać się do doniczek.

Przed wniesieniem choinki do domu, warto nią trochę potrząsnąć. W ten sposób część owadów, jeśli jest na gałęziach, po prostu spadnie. Niektóre mogą się rozruszać, dzięki czemu łatwiej będzie je zauważyć. Po tym zabiegu dobrym pomysłem będzie uważne przyjrzenie się gałęziom i usunięcie z nich białych kłaczków czy brązowych mas wielkości orzecha włoskiego. Tego typu nietypowe narośle są przeważnie gniazdami, w których są jaja owadów lub same owady.

W sytuacji, gdy mimo wszystko do domu zawędruje kilka owadów, nie ma powodów do obaw. Większość z nich, jeśli nie wszystkie, nie będzie w stanie przetrwać w domowych warunkach. Znalezione osobniki wystarczy spokojnie usunąć.

Źródła: bios.net, urokdrewna.pl, ekologia.pl