Reklama
Reklama

Gryzie częściej niż polskie biedronki. Jeden z najbardziej inwazyjnych gatunków

Jeszcze dwie dekady temu nikt w Polsce nie słyszał o biedronce azjatyckiej. Dziś trudno znaleźć ogród czy osiedle, w którym nie pojawiłaby się choćby jedna. Jej ekspansja to efekt naturalnej zdolności do przystosowania się, ale także działalności człowieka – transportu roślin, globalnego handlu i prób biologicznej kontroli szkodników. W efekcie mamy do czynienia z owadem, który z jednej strony pomaga w walce z mszycami, a z drugiej – stanowi realne zagrożenie dla bioróżnorodności i jest uciążliwy dla człowieka.

Wielka ekspansja biedronki azjatyckiej

Biedronka azjatycka (Harmonia axyridis), zwana również arlekinem, jest jednym z najlepiej udokumentowanych przykładów globalnej inwazji owadów w ostatnich dekadach. Jej naturalny zasięg obejmuje rozległe tereny Azji - od gór Ałtaju po wybrzeże Pacyfiku i od południowych Chin po Syberię. Początkowo sprowadzana była przez człowieka jako biologiczny sprzymierzeniec w walce z mszycami, jednak szybko okazało się, że jej zdolności adaptacyjne i brak naturalnych wrogów w nowych środowiskach czynią z niej gatunek trudny do kontrolowania. Według danych Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska biedronka ta jest obecnie szeroko rozpowszechniona w całej Polsce, a jej populacja stale rośnie.

Pierwsze próby introdukcji biedronki azjatyckiej w Stanach Zjednoczonych miały miejsce już w 1916 roku, a w latach 80. i 90. XX wieku podobne eksperymenty prowadzono w Europie. We Francji dzikie populacje odnotowano w 1991 roku, a w Polsce pierwsze potwierdzone obserwacje pochodzą z okolic Poznania w 2006 roku. Badania naukowców z Uniwersytetu Adama Mickiewicza z 2007 roku wskazują, że był to wówczas "nowy gatunek biedronki dla fauny polskiej". Od tego momentu jej ekspansja nabrała tempa - dziś obecna jest w miastach, na terenach rolniczych i w ogrodach przydomowych, a jej obecność stała się elementem codzienności.

Problem z biedronką azjatycką polega na jej dwoistym charakterze. Z jednej strony skutecznie redukuje populacje mszyc, co mogłoby być korzystne dla rolnictwa. Z drugiej jednak - stanowi poważne zagrożenie dla rodzimych gatunków biedronek, żywiąc się ich jajami i larwami w rezultacie wypierając je z ich nisz ekologicznych. Potwierdziły to badania prowadzone przez UK Centre for Ecology & Hydrology w 2016 roku w Wielkiej Brytanii. Co więcej, owad ten przenosi pasożyty, takie jak grzyb Hesperomyces virescens, który dodatkowo osłabia lokalne populacje chrząszczy.

Jak rozpoznać biedronkę azjatycką?

Rozpoznanie biedronki azjatyckiej nie należy do zadań prostych, ponieważ owad słynie z niezwykłej zmienności barw i wzorów. Jej pokrywy mogą przybierać odcienie od intensywnie pomarańczowych, przez żółte, aż po niemal czarne. Liczba kropek również nie jest stała - spotyka się zarówno osobniki całkowicie pozbawione plamek, jak i takie, które mają ich ponad dwadzieścia. Ta różnorodność sprawia, że arlekin bywa mylony z innymi gatunkami, jednak istnieją cechy, które pozwalają go odróżnić. Najbardziej charakterystycznym znakiem jest ciemny rysunek na przedpleczu, przypominający literę "M" otoczoną białymi plamkami - to swoisty "podpis" tego gatunku.

Warto zwrócić uwagę także na spód ciała i barwę nóg. Podczas gdy większość rodzimych biedronek ma je czarne, u wielu osobników biedronek azjatyckich są one jaśniejsze, często pomarańczowe. Sama sylwetka owada jest nieco masywniejsza niż u znanej siedmiokropki, a długość ciała zwykle mieści się w przedziale 6-8 mm. Co ciekawe, polimorfizm barwny biedronki azjatyckiej wpływa na reakcje ptaków - jaskrawe formy skuteczniej odstraszają drapieżniki, pełniąc funkcję sygnału ostrzegawczego.

Zobacz również: Liczebność ptaków w Polsce — wiele gatunków na liście zagrożonych

Jesienią, gdy owady gromadzą się w dużych skupiskach, ich identyfikacja staje się łatwiejsza. Widok setek osobników próbujących dostać się do budynków w poszukiwaniu zimowisk jest niemal pewnym znakiem, że mamy do czynienia właśnie z arlekinem. Ta "rozrywkowa" zmienność barw i wzorów, choć fascynująca z punktu widzenia biologii ewolucyjnej, w praktyce oznacza, że biedronka azjatycka potrafi skutecznie zmylić zarówno drapieżniki, jak i człowieka. To właśnie ta zdolność adaptacyjna, połączona z wysoką płodnością, czyni ją jednym z najbardziej inwazyjnych owadów na świecie.

Czy biedronka azjatycka jest groźna?

Choć biedronka azjatycka nie stanowi poważnego zagrożenia dla naszego zdrowia, jej obecność w domach i ogrodach bywa uciążliwa. Ugryzienia zdarzają się stosunkowo rzadko i mają zwykle charakter powierzchowny - przypominają lekkie ukłucie lub podrażnienie skóry. Znacznie większe znaczenie medyczne mają reakcje alergiczne. Badanie przeprowadzone w 2007 roku przez University of Virginia wykazało, że nawet 50% osób mieszkających w domach silnie skolonizowanych przez te owady zgłaszało objawy takie jak kichanie, łzawienie oczu, przewlekły kaszel czy nasilenie astmy.

Co więcej, w badaniach immunologicznych zidentyfikowano swoiste przeciwciała IgE skierowane przeciwko białkom owada. Dodatkowym problemem jest wydzielina obronna: żółta ciecz o intensywnym zapachu, którą owad uwalnia w sytuacji zagrożenia. Substancja ta może powodować podrażnienia skóry i plamy na tkaninach, więc jeśli pojedyncza biedronka azjatycka dostanie się do domu, lepiej unikać jej rozgniatania.

Najprostszym i najbezpieczniejszym sposobem jest delikatne zebranie owada do pojemnika lub na kartkę papieru i wyniesienie go na zewnątrz. W przypadku większej liczby osobników można użyć odkurzacza z workiem lub siatką (np. z rajstop), aby usunąć bez kontaktu i zabrudzeń. Nie należy stosować środków chemicznych wewnątrz pomieszczeń - ze względu na zdrowie domowników i zwierząt lepiej ograniczyć się do metod mechanicznych i profilaktycznego uszczelniania okien oraz drzwi.

Źródła: ResearchGate, ekologia.pl

Zobacz też:

Dlaczego warto odwiedzić Sandomierz? To miasto pełne atrakcji

Symbol bogactwa nazywany "polskim Luwrem". Poznaj Pałac rodziny Poznańskich

Uprawa tej rośliny będzie surowo zakazana. Lepiej usunąć już teraz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyroda | ciekawostki