Uprawa tej rośliny będzie surowo zakazana. Lepiej usunąć już teraz
Kto by pomyślał, że ozdobne pnącze z dalekiego Wschodu stanie się przedmiotem zakazu? Tymczasem dławisz okrągłolistny (łac. Celastrus orbiculatus) znalazł się na celowniku prawodawców. Wkrótce sadzenie, posiadanie czy sprzedaż tej rośliny mogą być traktowane jako czyn naganny, a w ekstremalnych przypadkach nawet karalne. Skąd to zamieszanie i czy jest uzasadnione?
Dławisz okrągłolistny przywędrował do nas z Azji — z Japonii, Chin i Półwyspu Koreańskiego. Rośnie bujnie: pędy potrafią w sprzyjających warunkach dorastać do kilku metrów rocznie. Liście są okrągławe lub eliptyczne, kwiaty drobne, zebrane w wiechy, a później pojawiają się dekoracyjne owoce: początkowo w żółtej otoczce, potem przebarwiające się na czerwono.
To, co kiedyś uchodziło za ozdobę ogrodu, dziś staje się koszmarem ekologów: dławisz potrafi rozmnażać się na dwa sposoby:
- przez nasiona (rozprzestrzeniane często przez ptaki) oraz
- przez odrosty korzeniowe i ukorzenione fragmenty pędów.
Jego pędy są inwazyjne, ściśle oplatają drzewa i krzewy, ograniczając dostęp do słońca i powodując osłabienie lub obumieranie sąsiednich roślin. W skrajnych przypadkach prowadzi do zubożenia różnorodności biologicznej zbiorowisk roślinnych.
Mimo że roślina jeszcze nie podlega w pełni restrykcjom w Polsce, od 2 sierpnia 2027 roku zmienią się przepisy: zakaz sprzedaży, uprawy i posiadania dławisza. W świetle rozporządzenia UE gatunek ten został wpisany na unijną listę inwazyjnych gatunków obcych (IGO).
- Zakaz sprzedaży i obrotu - po 2 sierpnia 2027 roku nie będzie można legalnie handlować sadzonkami ani materiałem rozmnożeniowym dławisza.
- Zakaz uprawy i posiadania - roślinę będzie trzeba usunąć z prywatnych ogrodów - nawet jeśli była posadzona legalnie przed wejściem w życie zakazu.
- Możliwe kary sięgające 1 mln zł - osoby, które nie dostosują się do przepisów, mogą być obciążone grzywną sięgającą nawet miliona złotych.
Podmioty posiadające zapasy roślin przed wprowadzeniem zakazu będą miały ograniczony czas, by je sprzedać lub przekazać do celów naukowych lub unieszkodliwić.
Dławisz nie jest zwykłym pnączem — to roślina, która potrafi przejąć kontrolę nad otoczeniem. Ograniczając światło, zabierając wodę i składniki odżywcze, wypiera gatunki rodzime, osłabia regenerację lasów i krzewów, obniża bioróżnorodność.
Owoce dławisza, choć atrakcyjne wizualnie, nie są bezpieczne. Spożycie może wywołać nudności, wymioty i inne reakcje trujące, zwłaszcza u dzieci i zwierząt.
Z powodu zdolności rozmnażania przez fragmenty pędów czy odrosty korzeniowe, nawet fragment rośliny wrzucony do kompostownika może dać nowe pokolenie. Rozprzestrzenianie się nasion przez ptaki potęguje problem.
- Zidentyfikuj i upewnij się, że to on - jeśli masz pnącze, które szybko rośnie, oplata inne rośliny, ma liście eliptyczne lub jajowate — sprawdź szczegóły urody rośliny. Porównaj z atlasem lub poproś o pomoc specjalistę.
- Nie zwlekaj z usuwaniem - coś, co dziś można usunąć ręcznie lub mechanicznie, wkrótce będzie zadaniem trudniejszym oraz możliwym do karania. Usunięcie teraz to działanie prewencyjne.
- Usuń całościowo, nawet korzenie - wypalanie, głębokie wykopy lub metoda chemiczna (gdzie dozwolona) mogą być konieczne, aby uniknąć regeneracji z pozostawionych fragmentów.
- Ostrożnie z kompostowaniem - fragmenty rośliny nie powinny trafiać na zwykły kompost — łatwo mogą się ukorzenić i zasiedlić nowe miejsca.
- Zgłoś lokalnym organom ochrony środowiska - w regionach, gdzie dławisz dziczeje, mogą być tworzone plany walki z gatunkiem. Twoje zgłoszenie pomoże monitorować sytuację.
- Zachowaj dokumentację - udokumentuj usuwanie — zdjęcia przed i po — na wypadek, gdyby inspekcja środowiskowa pytała o działania.
Dławisz okrągłolistny to problematyczna roślina, która za jakiś czas zostanie oficjalnie zakazana. Zakaz uprawy, sprzedaży i posiadania, grzywny sięgające miliona złotych, obowiązek usunięcia to wszystko czeka nas już od 2027 roku. Uwzględnij to w swoich ogrodniczych planach na przyszłość, a jeśli masz w swoim ogrodzie coś, co wygląda jak dławisz — nie zostawaj na przeczuciu. Sprawdź, zidentyfikuj, usuń. Im szybciej tym lepiej.
Źródło: gov.pl, portalsamorzadowy.pl
Zobacz też:
Gryzie częściej niż polskie biedronki. Jeden z najbardziej inwazyjnych gatunków
Dlaczego warto odwiedzić Sandomierz? To miasto pełne atrakcji
Symbol bogactwa nazywany "polskim Luwrem". Poznaj Pałac rodziny Poznańskich