Nowy grzyb robi furorę. Pochodzi z Ameryki i opanował już całą Polskę
Polskie lasy zyskały nowego, niezwykle atrakcyjnego mieszkańca. Borowik amerykański, sprowadzony z drugiej strony oceanu, szybko zadomowił się w Europie. W ostatnich latach opanował niemal całą Polskę. Grzybiarze są zachwyceni, bo wygląda jak prawdziwek, jest smaczny. Naukowcy jednak pozostają sceptyczni.
Borowik amerykański zwany jest też złotoborowikiem wysmukłym. Nazwę tę zawdzięcza swojej dużej jak na ten gatunek wysokości (nawet ok. 15 cm). Grzyb pochodzi z Ameryki Północnej, do Europy trafił pod koniec lat 80-tych XX wieku. W Polsce pojawił się kilkanaście lat temu i obecnie można go spotkać niemal w każdym regionie.
Charakterystyczną cechą borowika amerykańskiego jest masywny, jasnobrązowy kapelusz o średnicy nawet 20 cm. Jego trzon odróżnia się od prawdziwków tym, że jest gruby, biały i mocno bruzdowaty. Jest też wyraźnie wyższy od rodzimych gatunków. Młode owocniki mogą przypominać klasycznego borowika szlachetnego, choć doświadczeni grzybiarze dostrzegają subtelne różnice. Mają bardziej oliwkowy kolor, a miąższ grzyba wpada w odcienie różowawe.
Nowy gatunek najlepiej czuje się w lasach iglastych i mieszanych, szczególnie tam, gdzie występują sosny. Z sosną i kosodrzewiną borowika amerykańskiego łączy mikoryza, czyli symbioza, w której grzyb dostarcza drzewu wilgoci i składników mineralnych, a drzewo odwdzięcza się glikozą. Spotyka się go zarówno na nizinach, jak i w górach. Owocniki pojawiają się od czerwca aż do późnej jesieni, co czyni go wyjątkowo atrakcyjnym dla osób zbierających grzyby.
Borowik amerykański rośnie często w dużych grupach, co dodatkowo ułatwia zbiory. Nie trzeba go długo szukać, w niektórych miejscach tworzy wręcz całe łany. To prawdziwa gratka dla grzybiarzy przyzwyczajonych do żmudnych poszukiwań.
Czytaj też: Wygląda niewinnie, ale to groźny drapieżnik. W Polsce to już inwazja
Borowik amerykański jest grzybem jadalnym i cenionym za smak. W kuchni można go wykorzystywać podobnie jak klasyczne prawdziwki. Nadaje się do suszenia, marynowania, duszenia czy smażenia. Ma zwartą, jędrną konsystencję i delikatny aromat.
W smaku jest delikatny, choć nieco bardziej kwaskowy od prawdziwków czy innych borowików. Jak na grzyba, borowik amerykański zawiera niewiele wody. Nie sprawia więc większych problemów przy suszeniu, jak prawdziwki, a w potrawach na ciepło zachowuje zwarty pokrój.
Borowik amerykański opanował polskie lasy wyjątkowo szybko. Zaczynając od wybrzeża, w ostatnich latach dotarł nawet do Śląska i Gór Świętokrzyskich, przekraczając odległości ponad 100 km od Bałtyku. Ponieważ grzyb wytwarza mikoryzę głównie z sosną zwyczajną oraz kosodrzewiną, umożliwiło mu to ekspansję nawet na piaszczyste czy zrębowe obszary.
Naukowcy alarmują, że inwazja tego gatunku może zagrozić naszemu borowikowi szlachetnemu. W ten sposób zaburzona zostanie naturalna równowaga polskich lasów. Na razie jednak wiemy o tym gatunku zbyt mało, by przesądzać o jego szkodliwości dla ekosystemu. Naukowcy jednak z zaciekawieniem obserwują kierunek, w jakim będzie się rozwijała ekspansja borowika amerykańskiego.
Źródła: hub.pl, ekologia.pl
Zobacz też:
To prawdziwy cud natury. Jesienią zakwitają tam wrzosowe dywany
Ten wodospad był kiedyś w innym miejscu. Wyjątkowa atrakcja Bieszczad
To najpiękniejszy zamek w Wielkopolsce. Idealny na weekendową wycieczkę