Trudno go zobaczyć nawet wiosną. Zimę spędza w błocie. To najbardziej skryty gad w Polsce
Żółw błotny, nazywany w niektórych regionach Polski żelazną żabą, to jedyny rodzimy gatunek tego gada w naszym kraju. Niestety już od kilkudziesięciu lat zagrożony jest wyginięciem. Z tego powodu jego ochrona powinna być naszym priorytetem. Sprawdzamy, w jaki sposób działają nadleśnictwa, aby ocalić go przed zniknięciem.
Polska flora i fauna cechuje się dużą bioróżnorodnością, o którą od lat dbają leśnicy. Dzisiaj przyglądamy się jedynemu polskiemu żółwiowi, który już od lat uznany jest za zagrożonego wyginięciem. W jaki sposób można go ocalić?
Żółw błotny to wyjątkowy gatunek, który ścisłą ochroną został objęty już w 1935 roku. Występuje on na terenach, w których można spotkać rzadkie rośliny, takie jak widłaki, rosiczka okrągłolistna, pływacz zwyczajne oraz zwierzęta, jak bocian czarny, strzelba błotna, ropuchy, kumak błotny czy żaba brunatna. Z tego powodu środowiska te podlegają ochronie. Jedna z największych ostoi żółwia błotnego znajduje się w Nadleśnictwie Karczma Borowa w Wielkopolsce i zajmuje teren o powierzchni 4,42 ha. Nadleśnictwo prowadzi monitoring gatunku i szacuje, że obecna liczebność populacji żółwia błotnego na tym terenie wynosi 15 osobników. W całej Polsce populacja tego gatunku liczy ok. 1000 osobników. Występują one również na Polesiu, w Lubuskim oraz północno-wschodniej Polsce. Województwo warmińsko-mazurskie to "północna granica zasięgu".
Żółwie błotne to zwierzęta niezbyt ruchliwe. Samice potrafią spędzić przy jednej kałuży nawet całe życie. Samce z kolei wędrują, aby poznać partnerkę. Dzięki swojemu ubarwieniu doskonale się maskują na lądzie, ukrywając się wśród liści. Kiedy jednak wyjdzie słońce, lubią wygrzewać się na brzegu, łapiąc ciepłe promienie. Osobniki mogą dożywać nawet 120 lat, ale zwykle osiągają maksymalnie 60 lat. Niestety często umierają przedwcześnie, a młode żółwie mogą nie dożywać nawet pierwszego roku.
Początkowo ochrona żółwia błotnego polegała jedynie na poszerzaniu leśnych polan i usuwaniu nadmiernego zadrzewienia, które ograniczało słońce i zacieniało środowisko. Dzięki temu liczono, że złożone w glebie jaja, będą dogrzane, a młode żółwie będą mogły się wylęgać. Szybko jednak okazało się, że to za mało. Obecnie dzięki projektowi ochrony gatunków i siedlisk przyrodniczych, który prowadzą Lasy Państwowe już od 2017 roku, zaczęto stosować dodatkowe zabezpieczenia gniazd oraz wprowadzono działania, które mają prowadzić do poprawy stanu żółwi.
Na żółwie czyha wiele zagrożeń w środowisku naturalnym. Są łatwym celem dla drapieżników. Jaja żółwi są gratką dla lisów, dzików czy borsuków, które je odkopują i zjadają. Z kolei młode gady mogą paść ofiarą ptaków czy łasic. Po wykluciu się muszą pokonać drogę z powrotem do wody, co czyni je łatwym celem. Dorosłe osobniki padają z kolei ofiarą szopa pracza, który jest doskonałym pływakiem, a jego pazury z łatwością rozcinają żółwi brzuch. Aby zabezpieczyć zwierzęta, obecnie często zakłada się specjalne siatki ochronne, dzięki którym drapieżnikom trudniej się dostać do ostoi żółwi.
Zagrożeniem dla żółwi błotnych jest również egzotyczny żółw czerwonolicy, który często kupowany jest w sklepach zoologicznych. Bardzo szybko rośnie, a kiedy znudzi się rodzinie, wypuszczany jest na wolność. To problem, ponieważ przegania on żółwie błotne i zajmuje ich niszę ekologiczną.
Źródło: lasy.gov.pl
Zobacz też:
Ta góra była kiedyś najwyższa w Tatrach? Legenda czy jednak prawda
Biebrzański Park Narodowy pokazuje dane z monitoringu. Sytuacja jest niepokojąca
Najstarszy park narodowy w Polsce. Poznaj jego unikatową florę i faunę