Jego przyszłość pod znakiem zapytania. Co się dzieje z szarakiem w Polsce?
Zając szarak to jeden z najbardziej charakterystycznych mieszkańców polskiej wsi. Choć uchodzi za gatunek powszechny, w ciągu kilkudziesięciu lat jego populacja zredukowała się kilkukrotnie. Gatunek, który potrafi osiągać prędkość 80 km/h, powoli staje się symbolem przyrodniczych wyzwań Polski. Czym charakteryzuje się zając szarak? Gdzie można go spotkać i dlaczego jest go w Polsce tak mało?
Zając szarak (łac. Lepus europaeus) to największy przedstawiciel rodzaju Lepus w Europie. Mierzy 55-68 cm bez ogona, który sam ma długość 7,5-14 cm. Jego masa ciała waha się w przedziale 3,5-5 kg, choć niektóre osobniki niekiedy mogą osiągać nawet 7 kg. Najbardziej charakterystyczną cechą zająca są bardzo długie tylne kończyny. Dzięki nim w dogodnych warunkach zwierzę może osiągnąć prędkość nawet do 80 km/h. Gatunek ten można rozpoznać także po długich i ostro zakończonych uszach z czarnymi końcówkami, mierzących ok. 10-14 cm.
Futro zająca zapewnia mu bardzo dobry kamuflaż wśród wysokich traw i krzewów. Na grzbiecie jest szarobrązowe, z domieszką czarnych i białych włosów, boki jego ciała są jaśniejsze, a brzuch i wewnętrzna strona nóg ma biały lub kremowy kolor. Zając ma duże i okrągłe oczy z jasnobrązową tęczówką, na której tle odznacza się czarna źrenica. Są bocznie osadzone, dzięki czemu umożliwiają mu szerokie pole widzenia.
Zając w ciągu roku odchowuje przeważnie 3 mioty, po 2-5 młodych w każdym. Samica nie kopie typowych nor, a jedynie niewielkie zagłębienia w ziemi zwane formami. W przeciwieństwie do królików zające rodzą się z otwartymi oczami i są pokryte gęstym futrem oraz od pierwszych chwil życia potrafią sprawnie się poruszać. Młode nie wydzielają zapachu, co jest ich naturalną ochroną przed drapieżnikami. Zaraz po porodzie samica zająca opuszcza miejsce porodu, by nie zdradzić obecności potomstwa. Powraca do młodych raz dziennie, zazwyczaj o zmierzchu, aby je nakarmić. Cały proces trwa od 5 do 10 minut, po czym matka ponownie się oddala.
Taka strategia ogranicza ryzyko wykrycia gniazda przez drapieżniki, jednak często bywa błędnie interpretowana przez ludzi jako porzucenie młodych zajęcy. Tymczasem jest to zachowanie całkowicie naturalne. Przez pierwsze 2–3 dni młode przebywają razem, a następnie każde z nich ukrywa się osobno w trawie lub pod krzewami. Wieczorem młode zające wracają na karmienie w miejsce narodzin. Około siódmego dnia życia zaczynają spożywać niewielkie ilości roślinności, a po miesiącu następuje ich całkowite usamodzielnienie – od tego momentu matka nie wraca już do młodych.
Zając szarak preferuje otwarte tereny, gdzie jest mniej narażony na atak drapieżników. Mowa np. o łąkach, pastwiskach oraz polach uprawnych, gdzie występują zadrzewienia oraz miedze śródpolne. Zająca można także spotkać na obrzeżach lasów, zwłaszcza w pobliżu terenów zielonych. Gatunek ten unika raczej gęstych lasów, gdzie dostępność pokarmu jest ograniczona.
Przeczytaj także: To największy pająk Europy Środkowej. Naukowcy wciąż dociekają, czy dotarł do Polski
Wspomniane siedliska zapewniają mu pożywienie (trawy, zioła, młode pędy krzewów i drzew, a zimą także kora drzew) oraz schronienie. Zając szarak nie kopie nor, lecz korzysta z płytkich zagłębień w terenie, tzw. kotlinek, gdzie odpoczywa i chroni się przed zagrożeniem. W Polsce gatunek ten jest szczególnie liczny na terenach rolniczych, gdzie znajduje optymalne warunki do życia, choć w ostatnich dekadach jego liczebność spada.
Zając szarak powszechnie uchodzi za gatunek liczny, jednak dane monitoringowe wskazują na systematyczny spadek jego liczebności w Polsce. Jeszcze w latach 70. jego liczebność szacowano na ponad 3 miliony osobników. Od tamtego czasu populacja zaczęła się zmniejszać. W 1985 roku było ich już tylko 1,3 mln, a w 1990 roku jedynie ok. 660 tys. osobników. W 2010 roku liczba ta spadła do ok. 558 tys. sztuk. Dane GUS również wskazują jednak, że od 2012 roku obserwuje się niewielką tendencję wzrostową populacji zająca szaraka w Polsce - w 2020 roku jej liczebność szacowano na ok. 800 tys. osobników. Spadek liczebności zająca szaraka na przestrzeni tych lat jest złożonym zjawiskiem, na który wpływ miało wiele czynników. Co dokładnie?
- Intensyfikacja rolnictwa
Sposób prowadzenia gospodarki rolnej bardzo się zmienił na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Znaczna intensyfikacja produkcji rolnej wiązała się ze zwiększeniem powierzchni pól, stosowaniem środków ochrony roślin, usuwaniem "chwastów" oraz miedz, które były dla niego źródłem pożywienia. Ponadto mechanizacja rolnictwa przyczyniła się do licznych upadków młodych zajęcy m.in. na polach z lucerną (44 proc.), łąkach trawiastych (18 proc.) i tych z koniczyną (17 proc.). Dużym zagrożeniem jest także zwyczaj wypalania traw.
- Choroby zakaźne
Zbyt wysokie zagęszczenie populacji zajęcy oraz łagodne i wilgotne zimy sprzyjają rozprzestrzenianiu się chorób. Dlatego choroby zakaźne stanowią dla nich największe zagrożenie np. jesienią, kiedy w środowisku przebywa najwięcej młodych osobników z danego roku. Pasożyty zaczynają działać jako czynnik patologiczny przede wszystkim wtedy, gdy zające są osłabione — np. na skutek infekcji bakteryjnych, zaburzeń trawiennych lub pogorszenia ogólnej kondycji wskutek niedożywienia. W takich okolicznościach choroby szerzą się szybciej i prowadzą do znaczących strat w populacji.
- Zwiększona presja ze strony drapieżników
Jednym z największych naturalnych wrogów zająca jest lis, którego liczebność w Polsce wzrosła w ciągu dekady z około 4,5 tys. do ponad 12 tys. osobników. Taki wzrost jest spowodowany m.in. regularnym wykładaniem szczepionek przeciwko wściekliźnie. Zające padają również ofiarą jenotów, borsuków, bezpańskich psów i kotów, a także kruków, myszołowów i jastrzębi, które są obecnie objęte ochroną.
Źródło: lasy.gov.pl, parki.lubelskie.pl, ekologia.pl
Zobacz też:
Najmniejszy park narodowy na świecie. Powstał na prywatnej wyspie
Leśnicy zauważyli je w Tatrach. Wiosna oficjalnie nadeszła
Bazylika Grobu Świętego w Jerozolimie. Nowe odkrycie archeologów