Reklama
Reklama

Można zdobyć 0 punktów i zdać maturę. Tylko z jednego przedmiotu

Od 2025 roku uczniowie szkół średnich w Polsce nadal będą mogli uzyskać świadectwo dojrzałości, mimo nieosiągnięcia żadnego wyniku z jednego z egzaminów maturalnych – a konkretnie z przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym. Zasada ta, obowiązująca już od kilku lat, została oficjalnie utrzymana na kolejne trzy lata szkolne na mocy nowelizacji ustawy o systemie oświaty, która wejdzie w życie 11 stycznia 2025 r. Choć może to budzić zdziwienie i kontrowersje, jest to decyzja przemyślana, konsultowana z licznymi środowiskami eksperckimi i podyktowana szeregiem argumentów merytorycznych.

Czym jest egzamin maturalny z przedmiotu dodatkowego?

Egzamin maturalny z przedmiotu dodatkowego to obowiązkowa część egzaminu dojrzałości w Polsce. Każdy absolwent szkoły średniej, chcąc uzyskać świadectwo maturalne, musi przystąpić do jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym. Może to być dowolny przedmiot z oferty egzaminacyjnej - od języka angielskiego przez geografię po historię sztuki.

Jednak, w przeciwieństwie do przedmiotów obowiązkowych (język polski, matematyka, język obcy nowożytny - wszystkie na poziomie podstawowym), przedmiot dodatkowy nie ma progu zdawalności. Oznacza to, że wynik egzaminu nie wpływa na sam fakt otrzymania świadectwa dojrzałości - wystarczy do niego przystąpić, niezależnie od uzyskanej liczby punktów, nawet jeśli będzie to 0%.

Przeczytaj także: Pytania jawne na maturę ustną 2025 - lista pytań i odpowiedzi

Obowiązujące przepisy i planowane zmiany

Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty z 2024 r., przepis nakładający próg zdawalności na poziomie 30% z jednego przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym zostaje odroczony aż do roku szkolnego 2026/2027. Początkowo planowano wprowadzenie tego wymogu już od matury 2023, jednak kolejne rozporządzenia przesuwały termin wejścia w życie tej regulacji.

Jakie są przyczyny tych decyzji? Ministerstwo Edukacji Narodowej wskazuje na:

  • nadal odczuwalne skutki pandemii COVID-19, która znacząco wpłynęła na jakość nauczania i przygotowanie uczniów do egzaminów zewnętrznych;
  • stanowiska Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) oraz Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych (KRAUM), które uznały, że uczelnie samodzielnie ustalają warunki przyjęć na studia i nie ma potrzeby narzucania odgórnych progów punktowych;
  • planowana reforma podstawy programowej oraz systemu egzaminacyjnego, mająca wejść w życie od roku szkolnego 2026/2027.

Jakie znaczenie dla uczniów ma ta decyzja?

Dla uczniów najważniejszą informacją jest fakt, że mogą uzyskać świadectwo maturalne nawet w przypadku niezaliczenia egzaminu rozszerzonego. Innymi słowy - zdanie egzaminu na poziomie rozszerzonym nie jest warunkiem uzyskania świadectwa maturalnego.

Praktycznie oznacza to:

  • brak konieczności uzyskania minimalnej liczby punktów z jednego egzaminu rozszerzonego,
  • wystarczające jest samo podejście do egzaminu i oddanie pracy egzaminacyjnej,
  • świadectwo dojrzałości zostanie wystawione bez względu na uzyskany wynik z tego egzaminu.

Trzeba jednak mieć świadomość, że dla rekrutacji na studia wyższe nieustannie mają one ogromne znaczenie.

Rola matury rozszerzonej w procesie rekrutacji na studia

Choć przepisy państwowe nie wymagają zdania egzaminu rozszerzonego do uzyskania świadectwa maturalnego, większość uczelni wyższych wykorzystuje wyniki egzaminów na poziomie rozszerzonym jako podstawowe kryterium przyjęć na studia.

Każda uczelnia ma autonomię w zakresie ustalania:

  • przedmiotów branych pod uwagę przy rekrutacji,
  • wag przypisanych do poszczególnych egzaminów,
  • progu punktowego uprawniającego do podjęcia studiów na konkretnym kierunku.

Na przykład kierunki medyczne wymagają zwykle wysokich wyników z biologii i chemii na poziomie rozszerzonym, na uczelnie techniczne priorytetem będą wyniki z matematyki i fizyki, a z kolei kierunki humanistyczne cenią sobie historię, WOS lub język polski - również na poziomie rozszerzonym.

Warto również zauważyć, że wynik z matury rozszerzonej jest przeliczany przez uczelnie na punkty rekrutacyjne według własnych algorytmów, dlatego nawet niższy wynik może w praktyce okazać się wystarczający - wszystko zależy od wybranego kierunku i poziomu konkurencji.

Absolwenci szkół średnich powinna pamiętać, że świadectwo maturalne to nie wszystko - realne znaczenie ma wynik, zwłaszcza w kontekście rekrutacji na studia. Egzamin maturalny z przedmiotu dodatkowego, choć nie musi być "zdany" w sensie formalnym, powinien być potraktowany poważnie - jako szansa na zdobycie indeksu na wymarzone studia, a nie jedynie formalność.

Zobacz też:

Tego nie wolno zabrać na maturę. Zasady są dość skomplikowane

Oblana matura albo słaby wynik? Gap year może być rozwiązaniem

Oni nie zdawali egzaminu dojrzałości. Dziś są ludźmi sukcesu

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: matura